Mundurowi doszli bowiem do wniosku, że właśnie przy marketach, w godzinach dopołudniowych najłatwiej spotkać seniorów - ewentualnie ich dzieci lub wnuki, a nic nie działa lepiej, niż osobista rozmowa. We wtorek policjanci wyposażeni w ulotki pojawili się w okolicach „Biedronki” przy ul. Podmiejskiej. 5 i 12 sierpnia będą obecni także pod innymi sklepami. - Założeniem akcji jest, aby jak największa liczba osób, głównie starszych, została zapoznana z najczęściej popełnianymi przestępstwami. Głównie chodzi tu o przypadki okradania ludzi starszych metodą „na wnuczka”, gdy przestępca podszywa się pod członka rodziny i pod tym pretekstem wyłudza pieniądze – tłumaczy st. sierż. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Policja uczula również na osoby, które pod pretekstem pomocy w postaci zaniesienia do domu zakupów przeszukują dyskretnie siatki i kradną z nich portfele. Nie odpuszczają również wszelkiej maści oszuści pukający do mieszkań ludzi w podeszłym wieku. W ostatnim czasie za swoją łatwowierność słono zapłacił 84-letni mieszkaniec Kalisza, który wpuścił dwie nieznajome podające się za przyjaciółki jego córek. - Podczas gdy jedna z nich zajmowała mężczyznę rozmową, druga przeszukała pokoje. Oszustki skradły kilkadziesiąt tysięcy złotych – dodaje Anna Jaworska-Wojnicz. – Dużym problemem są także akwizytorzy, którzy nakłaniają starszych ludzi do zakupu liczników gazowych, obiecując zwrot pieniędzy z Urzędu Skarbowego. Takiego zwrotu nie ma, a kaliszanie przekonują się, że za urządzenie znacznie przepłacili. Dlatego policjanci ostrzegają też, aby przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy bardzo dokładnie ja czytali.
W trakcie wtorkowego spotkania dzielnicowi rozdawali ulotki informacyjne i zachęcali, aby o wszelkich podejrzanych telefonach lub dziwnie zachowujących się osobach niezwłocznie informować policję, dzwoniąc pod numer alarmowy 997 lub 112. Akcja będzie kontynuowana w sierpniu.
MIK, fot. KMP Kalisz
Napisz komentarz
Komentarze