Widowisko zatytułowane „I narodzę się znowu. Jak Feniks” będzie wyjątkowym, emocjonalnym i barwnym pokazem historii naszego miasta. Spektakl pokazywać będzie najpierw czasy rozkwitu grodu nad Prosną przed 1914 rokiem, potem apokaliptyczny sierpień i wreszcie długi, ale pełen nadziei proces powstawania miasta z popiołów. Wyjątkowy pokaz skonstruowany zostanie dzięki współczesnym technologiom multimedialnym – laserom, mappingowi (trójwymiarowe animacje na budynkach) czy obrazowi wyświetlanemu za pomocą kurtyn wodnych. Przeplatane będą one ze słowami lektora, dźwiękiem wystrzałów i syren. Ci, którzy nie zdążą dotrzeć przed starostwo na godzinę 22:00, będą mogli obejrzeć powtórne spektakle o 23:00 i o północy. - Opowieść ta oparta jest na autentycznych losach „Robinsona kaliskiego”, Bronisława Szczepankiewicza, który przeżył czternaście długich miesięcy na tej wyspie ruin, patrząc ze zgrozą i niedowierzaniem na to wszystko, co kolejne oddziały niemieckie wyczyniają z jego ukochanym, rodzinnym miastem – informuje Ryszard Bieniecki, autor scenariusza przedsięwzięcia.
W atmosferę tamtych dni wprowadzeni zostaniemy jednak nieco wcześniej. Już od godziny 21:00 rozpoczną się projekcje laserowe "456 godzin wśród bomb, granatów i ognia w dniach sierpniowych" wyświetlane na placu św. Józefa, moście Kamiennym i ekranie wodnym na Głównym Rynku. Całości dopełnią iluminacje wież – katedry, ratusza i sanktuarium św. Józefa – będących swojego rodzaju latarniami dla wędrowców, podążających na wyjątkowy pokaz.
Materiał portalu faktykaliskie.pl
MIK, wideo: Jerzy Ważny
Napisz komentarz
Komentarze