Wszystko działo się w nocy z 25 na 26 grudnia w Krotoszynie. Zespół Ratownictwa Medycznego otrzymał wezwanie do 29-letniej kobiety z krwotokiem z dróg rodnych. Po pomoc zadzwoniła sama kobieta. – W wywiadzie pacjentka zgłosiła, że od paru dni odczuwała silne bóle krzyżowe. Niezwłocznie kierownik Zespołu – lekarz - przystąpił do badania pacjentki. W kroczu kobiety medycy zauważyli główkę dziecka, zasinioną, owiniętą pępowiną. Na pytanie: czy wiedziała, że jest w ciąży, kobieta kategorycznie zaprzeczała. Twierdziła, że nie jest w ciąży, że jest to niemożliwe – mówi nam Jakub Nelle, rzecznik prasowy Zespołów Ratownictwa Medycznego działających przy Szpitalu Powiatowym w Krotoszynie.
Kobieta była w zaawansowanej ciąży. Przyjęto poród. Dziecko urodziło się martwe. 29-latka trafiła do szpitala. Jej życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zespół Ratownictwa Medycznego o sytuacji powiadomił policję. Sprawą zajęła się prokuratura. Postępowanie oparto o artykuł 152 paragraf 3 Kodeksu Karnego.
Art. 152. § 1. Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 3. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 lub 2, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
– Wszczęto postępowanie, które ma ustalić czy doszło do przerwania życia dziecka w wyniku działań osób trzecich. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok zmarłego noworodka. Ustalenia sekcji nie potwierdziły okoliczności udziału osób trzecich w zgonie tego dziecka. To nie daje podstaw do postawienia komukolwiek zarzutów – wyjaśnia Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
RED, fot. pixabay
Napisz komentarz
Komentarze