Pomógł w tym Automatyczny System Identyfikacji Daktyloskopijnej (AFIS), który służy do gromadzenia i przeszukiwania obrazów linii papilarnych palców rąk i dłoni pobranych od osób podejrzanych oraz niezidentyfikowanych śladów linii papilarnych, zabezpieczonych na miejscach przestępstw w celu identyfikacji osoby. Jak bardzo jest pomocny, przekonali się kaliscy funkcjonariusze.
W 2005 roku doszło do włamania. Jak ustalili policjanci sprawca, po odkręceniu kraty zabezpieczającej drzwi wejściowe, a następnie wyłamaniu w nich zamków wszedł do sklepu spożywczo-przemysłowego, skąd skradł różnego rodzaju artykuły o wartości ponad 20 tys. złotych. - Podczas oględzin na miejscu zdarzenia policjanci zabezpieczyli m.in. odciski linii papilarnych. Ślady wprowadzono do systemu identyfikacji daktyloskopijnej – mówi m. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji. - Jednak osoba o takich liniach papilarnych nie była zarejestrowana w systemie. Ostatecznie sprawa została umorzona z powodu niewykrycia sprawcy przestępstwa.
Dla policji umorzenie nie oznacza jednak definitywnego zakończenia sprawy, a jedynie fakt, że na danym etapie postępowania wyczerpały się możliwości wykrycia sprawcy. Na początku stycznia 2018 r. policjanci z Komisariatu Policji w Koźminku otrzymali pozytywną odpowiedź na zapytanie z systemu AFIS. - Okazało się, że wprowadzone 13 lat temu do bazy danych linie papilarne odpowiadają odciskom palców 40-letniego mieszkańca gminy Koźminek, który został zatrzymany w związku z innym włamaniem, którego był sprawcą. Ponowne przeszukanie bazy wykazało, że odwzorowania linii papilarnych odpowiadają zabezpieczonym w 2005 roku śladom – dodaje mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz.
Podejrzany został zatrzymany i usłyszał już zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze