Dla podopiecznego Marcina Małeckiego był to kontrolny start przed nadchodzącymi Halowymi Mistrzostwami Polski U18. Do rywali wysłał jasny sygnał, że na krajowy czempionat pojedzie wyłącznie po złoto. W trzeciej kolejce sobotniego konkursu pchnięcia kulą Goździewicz posłał ją na odległość 19,98 m. Potem jeszcze dwukrotnie przekraczał granicę 19 metrów – 19,57 m w piątej serii i 19,96 m w szóstej. Jego konkurentom ta sztuka nie udała się ani razu. Drugi w klasyfikacji Wojciech Marok z UKS Orkan Środa Wlkp. w najlepszej próbie uzyskał 18,98 m. To też świetny rezultat, ale na tle zawodnika UKS 12 nie prezentuje się już tak imponująco. Trzeci Jakub Giedrewicz z LKS Fenix Słupsk ukończył rywalizację z wynikiem 16,44 m.
– Piotrowi zabrakło zaledwie dwóch centymetrów do magicznej granicy 20 metrów. Wynik 19,98 m jest jego rekordem życiowym, który stawia go na szczycie tabel światowych w kategorii do lat 18 – cieszy się trener Marcin Małecki, podkreślając, że droga do kolejnych sukcesów jego podopiecznego nie jest usłana różami. – Oczywiście w tym roku oprócz problemów z miejscem do treningów, które coraz częściej nas dotykają, np. w ubiegłym tygodniu mogliśmy zrobić zaledwie dwa treningi według planu, to kolejny raz przytrafia nam się dziwny start. W Toruniu ktoś postanowił pomalować farbą koło do pchnięcia kulą. Niestety farba się odklejała, co powodowało wywrotki zawodników i bardzo niebezpieczne sytuacje. Dopiero nasza interwencja i 15-minutowa praca zawodników szczotką drucianą dała możliwość w miarę normalnego pchania – opowiada szkoleniowiec grupy miotaczy UKS 12.
W Halowych Mistrzostwach Polski U18 Piotr Goździewicz będzie zdecydowanym faworytem do złota. Zmagania te odbędą się 10 lutego w Toruniu.
Michał Sobczak, fot. Marcin Małecki
Napisz komentarz
Komentarze