Wydaje się, że nie ma nic prostszego, jak ugotowanie jajka. Wystarczy garnek, woda i kilka minut.
Ile osób tyle praktyk, chociaż te są bardzo do siebie zbliżone. Jednak żeby mieć pewność i przy wielkanocnym stole nie zaserwować kulinarnej niespodzianki ze zbyt miękkim jajkiem lub przegotowanym z zieloną otoczką wokół żółtka, postanowiliśmy jeszcze o radę poprosić specjalistę. - Jajka na miękko gotujemy 3 minuty od momentu zagotowania. Wiadomo - jeśli tych jajek jest więcej, około 20-30, to ten czas automatycznie się skraca. A na twardo około 8 minut - zdradza Maciej Zalewski, doradca kulinarny w restauracji „Aljo”. - Mogą być bezpośrednio z lodówki tylko zalewamy zimną wodą, wodę solimy, żeby skorupka schodziła, a po ugotowaniu najlepiej te jajka hartować zimną wodą.
I można podawać. Jajko to produkt uniwersalny. Można je serwować samo, z majonezem i oczywiście jest składnikiem większości potraw. - Jajko jest takim produktem, że można bawić się z nim w każdy sposób – dodaje Maciej Zalewski. - Można je faszerować, można robić z niego różnego rodzaju pasty, można podawać je zapiekane w skorupkach. Przepisów jest tyle, ilu przyrządzających. Można je zgodnie z modą na fit dekorować różnymi kiełkami.
W ciągu ostatnich lat teorie na temat tego, czy jajka są zdrowe czy też nie zmieniały się wielokrotnie. Raz je zalecano, raz odradzano, ale Wielkanoc to czas, kiedy ich wielbiciele nie patrzą na zalecenia, ale doznania własnego podniebienia.
Obecnie dietetycy zalecają jedzenie jajek. Jedna sztuka ma około 75 kcal. A do tego witaminy: A, D, E, K, B12 i kwas foliowy. Jajka zawierają fosfor, żelazo, wapń, potas, magnez, selen i są źródłem najlepiej przyswajalnego białka. Zawarte w nich kwasy omega – 3 neutralizują działanie wolnych rodników. Jajka mają dobry wpływ na nasze oczy. Według Światowej Organizacji Zdrowia dorosła, zdrowa osoba może ich zjeść nawet 10 tygodniowo.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze