Bohaterem meczu okazał się bramkarz gospodarzy Mateusz Filipowiak. Miał on znacznie więcej pracy niż jego vis a vis Cezary Osuch i wywiązywał się z niej wzorowo. Głównie dzięki jego interwencjom po 90 minutach był bezbramkowy remis. Wystarczy wspomnieć, że w pierwszej połowie kapitalnie wybronił on uderzenia Rafała Jankowskiego i Tomasza Kowalskiego. W serii rzutów karnych wygrał natomiast pojedynki z Christianem Nnamanim i Tomaszem Owczarkiem.
Do trzeciej kolejki obu ekipom szło jak z płatka. Schody zaczęły się w czwartej. Wówczas pomylił się Nnamani, na szczęście po chwili Osuch obronił strzał Miłosza Kowalskiego. Niestety, gdy wydawało się, że wszystko wróciło do normy, karnego zmarnował Owczarek, po czym awans miejscowej drużyny przypieczętował Dominik Chromiński.
Dwa lata temu pucharową rywalizację KKS-u z Jarotą na boisku w Jarocinie też rozstrzygały karne. Tyle że wtedy lepiej z „wapna” strzelali kaliszanie i to oni wznieśli w górę okazały puchar.
Tegoroczny finał odbędzie się za dwa tygodnie. Jarota, który broni trofeum, zmierzy się w nim z LKS-em Gołuchów, który w środę pokonał Orła Mroczeń 4:3.
(mso), wideo: Norbert Gałązka
fot. Karina Zachara (więcej zdjęć TUTAJ)
***
Jarota Jarocin – KKS Kalisz 0:0 k. 4:3
Rzuty karne: 0:1 Marcin Lis, 1:1 Piotr Skokowski, 1:2 Mateusz Gawlik, 2:2 Damian Sierant, 2:3 Stajko Stojczew, 3:3 Jakub Nowak, 3:3 Christian Nnamani (obronił bramkarz), 3:3 Miłosz Kowalski (obronił bramkarz), 3:3 Tomasz Owczarek (obronił bramkarz), 4:3 Dominik Chromiński
Żółte kartki: Czapliński, Garbarek (Jarota) oraz Ciesielski, Lis, Kowalski (KKS)
Jarota: Filipowiak – Banaszak, Piróg, Garbarek, Skokowski – Czapliński (60 M. Kowalski), Sierant, Nowak, Kierzek, Chromiński – Marciniak (60 Szymkowiak)
KKS: Osuch – Palat, Gawlik, Lis, Łepski (85 Kieliba) – Ciesielski (70 Chojnacki), Domagalski, Stojczew, T. Kowalski (82 Nnamani) – Żegleń (70 Owczarek), Jankowski (85 Grzesiek)
Napisz komentarz
Komentarze