- Czy mają państwo wiedzę, co dzieje się w Parku nad Krępicą przy ul Kulisiewicza? – pyta m.in. czytelnik portalu Paweł. - Od trzech dni trwają tam pomiary przez geodetów, większa część drzew znajdujących się w Parku oznaczona jest farbą (tak jak znaczy się drzewa do wycinki). Chodzą pogłoski o likwidacji Parku. Proszę o zainteresowanie i zbadanie tego tematu.
Biuro prasowe Urzędu długo nie mogło ustalić, kto odpowiada za oznakowanie drzew i co ewentualnie się z tym wiąże. Odesłało nas do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu, a ten z powrotem do kaliskiego Ratusza. I rzeczywiście to on jest odpowiedzialny za całe zamieszanie, choć na szczęście dla mieszkańców nic złego się nie dzieje. „Znakowanie drzew związane jest z opracowywaną na zlecenie Miasta Kalisza inwentaryzacją dendrologiczną, która jest częścią przedmiotu umowy na wykonanie dokumentacji projektowej regulacji cieku Krępica. Wydział Rozbudowy Miasta i Inwestycji nie prowadzi obecnie żadnych prac związanych z wycinką drzew w Parku. Na obecnym etapie opracowywania dokumentacji projektowej regulacji cieku nie jest wiadome, które drzewa będą podlegać ewentualnej wycince” – informuje Wydział Rozbudowy Miasta i Inwestycji Urzędu Miasta Kalisza.
Park nad Krępicą został założony w 2000 roku przez ówczesną radną miejską i mieszkankę osiedla Korczak, Iwonkę Urbanowską. To 2,5 hektarowy obszar położony na prawym (patrząc od ul. Stanczukowskiego) brzegu rzeczki zwanej potocznie strugą, pomiędzy osiedlową zabudową. Część drzew upamiętnia konkretne osoby, niektóre z nich mają własne imiona. W tym miejscu zapoczątkowano również tradycję sadzenia drzew przez świeżo upieczonych rodziców, na pamiątkę narodzin ich dzieci.
MIK, fot. BM
Napisz komentarz
Komentarze