Jeszcze kilka tygodni temu zespół ze szczecińskiego osiedla Skolwin pewnie zmierzał po mistrzostwo rozgrywek i awans na drugi front. Dopiero w 30. kolejce z pozycji lidera strąciła go Elana Toruń, która już w sobotę może sobie zapewnić promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Świt, by zachować szanse na powrót na pierwsze miejsce, musi liczyć nie tylko na potknięcie torunian, ale też na zwycięstwo w Kaliszu. A na to z pewnością nie pozwolą piłkarze KKS-u, a przynajmniej wydatnie im to zadanie utrudnią. Zwłaszcza że chcą zrewanżować się rywalom za porażkę z jesieni.
– Chcemy zdobywać kolejne punkty, by zakończyć sezon jak najwyżej. Przeciwnicy, z którymi zagramy, są mocni, ale na pewno w naszym zasięgu – przekonuje trener Piotr Morawski.
Kaliszanie wygrali trzy ostatnie mecze i na dwie kolejki przed końcem kampanii zajmują piąte miejsce. W ich zasięgu jest czwarta lokata, a nawet trzecia. Z pewnością zrobią więc wszystko, aby finiszować najwyżej jak tylko się da.
– Cały czas to powtarzam. Szanse na awans straciliśmy wcześniej, przegrany mecz z Wierzycą był okropny w naszym wykonaniu, ale nie ma co do niego wracać. Mamy za sobą trzy wygrane spotkania, czwarte miejsce jest realne i będziemy walczyć o zachowanie zwycięskiej serii do samego końca – zapewnia trener Morawski.
Ciekawie zapowiadający się sobotni mecz ze Świtem rozegrany zostanie na stadionie przy ulicy Łódzkiej. Rozpocznie się o godzinie 16:00, tak jak wszystkie pozostałe potyczki 33. serii. Bilety kosztują 5 i 10 zł.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze