W sobotę przez 3 godziny kaliszanie mogli przechadzać się i wypoczywać w miejscu, które na co dzień służy wyłącznie zakonnikom. Chętni przysłuchiwali się opowieściom przewodnika, inni sami spacerowali urokliwymi alejkami. Wielu odwiedzających nie ukrywało zaskoczenia rozległością terenu i tym, jaką enklawę spokoju tworzy, choć znajduje się przy jednej z najruchliwszych arterii miasta. Kaliszan zachwyciła bujna roślinność, przyjemnie szumiąca fontanna i kameralne zakątki, w których można oddać się rozmyślaniom z dala od miejskiego zgiełku, choć jednocześnie w samym jego centrum.
Jezuici przybyli do Kalisza w XVI w., ale historia kościoła i klasztoru sięga połowy XV w. i wiąże się ze sprowadzeniem około 1465 r. ojców bernardynów. W 1715 r. przez ogród klasztorny przeszedł huragan. W roku 1726, a potem 1736 całkowitego zniszczenia ogrodu i nadwerężenia murów dokonały powodzie.
MIK, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze