Kaliszanki trenują już od dwóch tygodni, ale według indywidualnych rozpisek. Na pierwszych wspólnych zajęciach spotkają się w środę. Zmian w zespole jest dość sporo. Ze składu drużyny, która w tym roku sięgała po mistrzostwo pierwszej ligi, pozostało tylko sześć siatkarek. – To Sylwia Kucharska, Justyna Andrzejczak, Ania Głowiak, Kasia Drewniak, Ewelina Janicka i Kinga Dybek – mówi nam prezes Energi MKS, Błażej Wojtyła. – Kadrę mamy już skompletowaną, jest w niej 13 zawodniczek. Sztab szkoleniowy pozostał ten sam, zmienił się jedynie fizjoterapeuta – dodaje.
W drużynie nie ma już m.in. Natalii Sroki, Ivany Isailović oraz Katarzyny Wawrzyniak, która ma teraz odpowiadać za rozegranie w Wiśle Warszawa. Po dwóch sezonach gry w MKS-ie zabraknie ponadto dotychczasowej kapitan, Hanny Łukasiewicz. – Hania prawdopodobnie w ogóle nie będzie występowała na parkietach w tym sezonie. Ten czas poświęci na wyleczenie urazu pleców – informuje prezes Wojtyła.
Podczas środowych zajęć nie zabraknie nowych zawodniczek. To w większości młode i utalentowane siatkarki, z mniejszym lub większym doświadczeniem z parkietów LSK i pierwszej ligi.
– Naszym celem będzie gra o czwórkę. Zobaczymy, jak silna będzie liga. Słyszymy, że zbroi się Wisła, mocny będzie spadkowicz z Dąbrowy Górniczej, podobno skład na czołówkę buduje też zespół z Opola. Jaka będzie siła tej ligi, pokażą pierwsze kolejki – oznajmia nam Błażej Wojtyła.
Pierwszy mecz nowego sezonu siatkarki Energi MKS rozegrają 29 września.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze