Przez pierwszy kwadrans żaden z zespołów nie potrafił odskoczyć na więcej niż jedną bramkę przewagi. Tuż przed półmetkiem ta sztuka udała się gościom, którzy prowadzili 13:10. Kaliszanie zdołali jednak złapać kontakt i po pierwszej połowie tracili do rywali tylko jednego gola (14:15). Po powrocie na parkiet hali SP 17 lepiej radzili sobie szczypiorniści ze Swarzędza, którzy w 38. minucie odjechali gospodarzom na 22:16. Seryjnie w szeregach Lidera trafiał Filip Stachowiak, który w całym spotkaniu zdobył 14 goli. Tyle samo bramek uzbierał najskuteczniejszy w ekipie Energa MKS Paweł Raszewski. I to po jego trafieniach na kwadrans przed końcem kaliski zespół tracił do przeciwników tylko jedno oczko (24:25). W 54. minucie miejscowi prowadzili nawet 29:27, ale w końcówce skuteczniejsi byli zawodnicy ze Swarzędza. W ostatnich 60 sekundach rzucili dwa gole i zwyciężyli 34:32.
To trzecia porażka podopiecznych Eugeniusza Lijewskiego w Wielkopolskiej Lidze Juniorów. Kolejny mecz Energa MKS rozegra w najbliższy czwartek. Wtedy też zmierzy się na wyjeździe z Realem Astromal Leszno.
(mso), fot. Karina Zachara
***
Energa MKS Kalisz – UKS Lider Swarzędz 32:34 (14:15)
Energa MKS: Michalski, Lipicki – Raszewski 14, Staszak 9, Owczarek 3, Błaszczyk 2, Winnicki 2, Sipka 1, Woźniak 1, Ignasiak, Januszkiewicz.
Kary: 12. min. Rzuty karne: 4/5.
Napisz komentarz
Komentarze