Podczas Mistrzostw w Centralnym Ośrodku Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu sokolim okiem i nerwami ze stali musieli wykazać się więziennicy z 18 czteroosobowych drużyn z całej Polski. W skład każdej z nich wchodzi 3 mężczyzn i kobieta. - Zawody będą klasyfikowane zarówno indywidualnie, jak i drużynowo. Potrwają dwa dni; dzisiaj rozegramy cztery konkurencje strzeleckie, jutro kolejne dwie. Strzelania odbywają się z trzech rodzajów broni – mówi mjr Wojciech Wasielewski, starszy wykładowca w COSSW w Kaliszu.
Funkcjonariusze strzelają z Waltera, maszynowego pistoletu Glauberyt i po raz ostatni z kałasznikowa. - Kałasznikowy były w naszych szeregach razem z funkcjonariuszami od lat 70. Minęło przeszło 40 lat, sprzęt jest już zużyty technologicznie, więc musimy go zastąpić jakimś nowym rodzajem sprzętu strzeleckiego, jednostką broni – wyjaśnia ppłk Roman Kloc, dyrektor Biura Ochrony i Spraw Obronnych.
W przypadku Służby Więziennej każdego rodzaju broń używana jest niezwykle rzadko. Głównie służy do zwiększenia bezpieczeństwa jednostek penitencjarnych. - Część funkcjonariuszy działu ochrony na co dzień realizuje czynności z bronią, czyli wykonuje konwojowanie osadzonych do placówek służby zdrowia i do innych wyznaczonych miejsc. Natomiast strzelania szkolne odbywają się zdecydowanie rzadziej – mówi mjr Jarosław Dąbrowski, specjalista Okręgowego Inspektoratu SW w Szczecinie.
Przez dwa dni funkcjonariusze w Centralnym Ośrodku będą strzelać częściej. W konkurencji szybkiej oddadzą między innymi 20 strzałów z 20 metrów w 20 sekund, a także wykażą się precyzją w konkurencji na strzelanie dokładnie w punkt.
Ewelina Samulak, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze