Wszystko działo się 28 września br. Późnym popołudniem do szpitala w Krotoszynie zgłosili się rodzice z 6-miesiecznym dzieckiem. Chłopiec połknął agrafkę, która jak później ustalono, była otwarta i utknęła w przełyku dziecka. Lekarka poleciła rodzicom, by udali się do oddalonego o 30 km Ostrowa Wielkopolskiego.
W podróży niemowlę nagle zaczęło się dusić. Z pomocą rodzicom ruszył napotkany po drodze patrol. Radiowozy – najpierw krotoszyński, a następnie ostrowski – na sygnale pilotowały samochód pod same drzwi szpitala. Ostatecznie mały pacjent trafił do Wrocławia, ale już karetką, pod specjalistyczną opieką medyczną. Dziecko przeszło zabieg i mogło wrócić do domu.
Szpital przeprasza
Zachowanie lekarki z Krotoszyna zbulwersowało opinię publiczną. Także lekarze z Ostrowa Wielkopolskiego ocenili decyzję kobiety jako niewłaściwą. Ich zdaniem tak małego dziecka i w takich okolicznościach absolutnie nie należało przewozić prywatnym transportem. Także przełożeni lekarki wyciągnęli wnioski z tej sytuacji. Na stronie krotoszyńskiego szpitala wystosowali oświadczenie:
„SPZOZ w Krotoszynie zakończył wewnętrzne postępowanie w sprawie przyjęcia na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Szpitalu Powiatowym im. M. Nenckiego w Krotoszynie 6-miesięcznego dziecka, przywiezionego przez swoich rodziców z podejrzeniem połknięcia ciała obcego. Miało to miejsce 28 września 2018 r., pomiędzy godz. 18.00 a 18.10.
Nie jest więc prawdą – jak informowały szczególnie w pierwszych godzinach po zdarzeniu niektóre media, w tym wydanie internetowe „Gazety Krotoszyńskiej” – jakoby lekarka pełniąca wówczas dyżur odmówiła pomocy dziecku.
Po analizie dostępnych dokumentów i pisemnych wyjaśnień złożonych przez personel pełniący dyżur w tym dniu na oddziale stwierdzamy, że przyjęcie dziecka na oddział SOR przebiegło zgodnie z procedurami. Dziecku niezwłocznie po dotarciu na oddział, przeprowadzeniu standardowego wywiadu zostało wykonane RTG klatki piersiowej i jamy brzusznej, dzięki czemu szybko potwierdzono podejrzenie o połknięciu agrafki.
Pełniąca dyżur lekarka, po zbadaniu dziecka, podjęła decyzję o skierowaniu pacjenta do specjalistycznego oddziału chirurgii dziecięcej Szpitala w Ostrowie Wlkp. Była to decyzja prawidłowa pod względem dalszego postępowania. Świadczenie medyczne w tym przypadku zostało więc udzielone.
Ubolewamy jednak, że lekarka pełniąca dyżur na SOR-ze, kierując się dobrym stanem zdrowia dziecka w chwili jego pobytu na oddziale, nie podjęła obowiązku zabezpieczenia dowozu dziecka transportem medycznym do szpitala w Ostrowie Wlkp. Była to jej samodzielna decyzja. W tym czasie, w szpitalu znajdowały się 2 karetki, które mogły zostać do tego wykorzystane. Za zaistniałą sytuację szpital przeprasza rodziców dziecka.
Informujemy, że SPZOZ - po analizie tego zdarzenia - podjął działania naprawcze związane z postępowaniem w sytuacjach, w których na oddział ratunkowy, w trybie nagłym, trafiają dzieci i są one następnie kierowane do innych szpitali. Działania naprawcze dotyczą zarówno przeprowadzonej diagnostyki w SOR, jak i zastosowanej formy transportu do oddziału specjalistycznego. Większy nacisk i uwaga personelu postawiona zostanie - w uzasadnionych przypadkach - na korzystanie z transportu medycznego.
Lekarka, która 28 września 2018 r. pełniła dyżur została poinformowana o wynikach przeprowadzonego postępowania wewnętrznego a także pisemnie upomniana przez zastępcę dyrektora SPZOZ ds. medycznych. Zostały również podjęte rozwiązania, które pozwolą dyrekcji prowadzić nadzór nad dalszą pracą pani doktor, szczególnie w sytuacjach niestandardowych.
Szpital w Krotoszynie od dłuższego czasu czyni starania mające na celu pozyskanie kolejnych lekarzy, którzy mogliby pracować na SOR-ze i wzmocnić obecną kadrę lekarską na tym oddziale. Podjęto decyzję, by zintensyfikować takie działania.
Dyrekcja szpitala ocenia postępowanie lekarki w zakresie przekazania pacjenta do szpitala w Ostrowie Wlkp. jako niewłaściwe. Podjęte działania naprawcze mają na celu zapobieganie w przyszłości takim sytuacjom, jak ta, która zdarzyła się 28 września. Dyrekcja podkreśla również, że krytyka tego przypadku nie może być jedynym wyznacznikiem całościowej oceny pracy SOR-u czy całego szpitala.
Potwierdzamy, że zaistniałą sytuację, która miała miejsce na oddziale SOR bada Prokuratura Rejonowa w Krotoszynie. SPZOZ w Krotoszynie oczekuje na decyzje prokuratury w tej sprawie.
Sławomir Pałasz, rzecznik prasowy SPZOZ w Krotoszynie”
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze