Kaliszanie jeszcze nie wygrali w Opolu, a do tego chcieli zrehabilitować się za niedzielną porażkę z Wybrzeżem Gdańsk. Mieli więc co najmniej dwa powody, dla których zamierzali wrócić z pełną pulą. A jak bardzo im zależało, pokazał początek meczu. Do 12. minuty prowadzili na trudnym terenie różnicą jednego trafienia. Było wtedy 7:6. Potem musieli gonić przeciwników, ale ci nie potrafili odskoczyć na więcej niż trzy gole. Tuż przed przerwą stratę zmniejszyli Kamil Adamski i Maciej Pilitowski, dzięki czemu oponenci mieli tylko dwie bramki zapasu. A mogli mieć zaledwie jedną, gdyby karnego skutecznie wyegzekwował Michał Drej. Zresztą rzuty z linii siódmego metra nie były w czwartek mocną stroną zawodników MKS-u. Wręcz przeciwnie. W całym meczu nie wykorzystali żadnego.
Nie bez wpływu na końcowy wynik były wydarzenia z początku drugiej części. W 43. minucie gwardziści prowadzili 24:19. Szala zwycięstwa zaczęła więc przechylać się na ich stronę. Kaliszanie podjęli jednak rękawicę i do końca starali się odmienić losy tej potyczki. Na moment przewaga miejscowych stopniała do dwóch bramek, ale w 54. minucie znów wzrosła do czterech (25:29). Była jeszcze szansa na dogonienie opolskiej ekipy, bo ta przez blisko sześć minut nie potrafiła trafić do siatki. Team trenera Ruska nie skorzystał jednak z okazji. Co najwyżej złapał kontakt na 28:29. Ostatecznie przegrał 28:30.
– To był mecz walki. W końcówce zabrakło nam trochę szczęścia. Mamy problemy zdrowotne w zespole, ale mimo tego zagraliśmy niezłe zawody. Niestety brakuje punktów – ocenił Łukasz Kobusiński, asystent trenera Ruska.
Dla zespołu Energa MKS była to druga z rzędu porażka i zarazem piąta w tym sezonie PGNiG Superligi. W kolejnej kolejce ubiegłoroczny beniaminek podejmie Górnika Zabrze.
(mso), fot. PGNiG Superliga (AIS)
***
KPR Gwardia Opole – Energa MKS Kalisz 30:28 (17:15)
Gwardia: Malcher – Mokrzki 6, Mauer 5, Łangowski 4, Zadura 4, Siwak 3, Jankowski 2, Kawka 2, Klimków 1, Lemaniak 1, Milewski 1, Zarzycki 1, Tarcijonas.
Kary: 8. min. Rzuty karne: 4/4.
Energa MKS: Padasinow, Zakreta – Pilitowski 8, Drej 6, Szpera 4, Adamski 3, Bożek 2, Krycki 2, Misiejuk 2, Kniaziew 1, Piotr Adamczak, Grozdek, Klopsteg, Kwiatkowski.
Kary: 10. min. Rzuty karne: 0/2.
Sędziowali: Andrzej Chrzan i Michał Janas (Kraków)
Widzów: 1000
Napisz komentarz
Komentarze