Wszystko działo się 5 listopada wieczorem. – O godzinie 22:30 dyżurny komendy otrzymał zgłoszenie od zdenerwowanego mieszkańca powiatu ostrzeszowskiego, że przebywa on w swoim miejscu zamieszkania, a jego sąsiad, z którym jest w konflikcie wszedł na teren jego posesji i posiadając drabinę, przeciął przewód kamery posiadanego przez zgłaszającego monitoringu. Następnie ze swojej posesji obrzucił samochód zgłaszającego kamieniami – relacjonuje st. sierż. Agnieszka Szołdra, oficer prasowy ostrzeszowskiej policji.
Na miejscu funkcjonariusze potwierdzili, że przewód kamery rzeczywiście został przecięty, a w oplu Vectra wybita jest przednia szyba, wgnieciona pokrywa silnika, lewy błotnik i uszkodzony przedni zderzak. Właściciel wycenił straty na co najmniej 800 zł.
Obecność interweniujących funkcjonariuszy nie spowodowała jednak, że sprawca się uspokoił. - Mężczyzna ten naruszył nietykalność cielesną policjantów, obrzucając również ich kamieniami, trafiając w plecy i bark. W chwili zatrzymania w pomieszczeniu kotłowni rzucił on w stronę funkcjonariuszy pieńkiem drzewa, trafiając w ich nogi – mówi rzeczniczka komendy. - Podczas transportowania sprawcy do KPP Ostrzeszów, a następnie osadzania w policyjnym areszcie mężczyzna nerwowo i agresywne zachował się przez kolejnych kilka godzin. Był on pod działaniem alkoholu, co dodatkowo utrudniało kontakt oraz współpracę.
Zaatakowanym policjantom nic poważnego się nie stało. 52-latek został osadzony w policyjnej izbie zatrzymań do dyspozycji prokuratora.
Za uszkodzenie mienia sąd może orzec obowiązek zapłaty równowartości wyrządzonej szkody lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego. Ponadto grozi za to kara pozbawienia wolności na okres od 3 miesięcy do 5 lat. – Sposób, w jaki zachował się sprawca kwalifikowany jest jako wymuszanie na funkcjonariuszu publicznym zaniechania czynności. Przestępstwo to jest zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności – dodaje Agnieszka Szołdra.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze