Dlatego od zachowania gospodarzy zależy, czy choroba się rozprzestrzenia. Okazuje się, że pogrom, jaki sieje w gospodarstwach na wschodzie kraju afrykański pomór świń, sprawił, że hodowcy w innych częściach Polski zaczęli przykładać większą wagę do zasad bezpieczeństwa biologicznego. Potwierdzają to kontrole w powiecie ostrowskim. – Kluczową zasadą bioasekuracji jest zmiana obuwia i odzieży przed wejściem do obory. Możliwość przeniesienia na butach tego wirusa trwa około 40 dni, więc jeśli ktoś w tym samym obuwiu i stroju będzie wykonywać prace polowe, gdzie buchtowały dzikie świnie, a później pójdzie w nim do zwierząt hodowlanych to może spodziewać się zarażenia. Jednak w powiecie ostrowskim rolnicy dbają o zmiany strojów – zapewnia Dariusz Hyhś, powiatowy lekarz weterynarii. – Druga kluczową sprawą są siatki zabezpieczające w oknach, uniemożliwiające dostanie się do obory psów, kotów czy ptaków, które też mogą roznosić ASF.
W powiecie ostrowskim w ostatnich tygodniach skontrolowano prawie 200 gospodarstw na ponad 2 tysiące funkcjonujących, w sumie to ponad 100 tysięcy sztuk świń. W kilku inspektorzy zanotowali niewielkie nieprawidłowości, a rolnicy zostali upomnieni. – Świadomość hodowców dotycząca zagrożenia jest duża. Oni z tego żyją więc jeśli szanują swoją pracę to przestrzegają zasad, które nie są skomplikowane – dodaje Dariusz Hyhś.
Kontrole prowadzone są w całej Polsce od marca ubiegłego roku. Decyzję w tej sprawie podjął minister rolnictwa.
AW, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze