Pod koniec stycznia kaliszanie pokonali Górnika 27:25, dzięki czemu awansowali do półfinału rozgrywek PGNiG Pucharu Polski. Potwierdzili tym samym, że stać ich na ogrywanie drużyn z krajowego topu, bo przecież do takich zalicza się team z Zabrza. Podopieczni Rastislava Trtika to trzeci zespół ligowych zmagań, w tej kampanii wygrał 16 z 20 rozegranych spotkań i ustępuje jedynie krajowym tuzom z Kielc i Płocka. W niedzielnym spotkaniu będzie faworytem, ale z pewnością znajdującym się w zasięgu MKS-u. - To bardzo ważny wyjazd, mecz o sześć, a nawet dwanaście punktów - nie ukrywa Łukasz Zakreta, bramkarz kaliskiej drużyny. - Jedziemy tam po zwycięstwo, damy z siebie wszystko. Na pewno jeszcze więcej niż w naszych ostatnich spotkaniach - dodaje.
Kaliszanie tracą do czołowej ósemki jedenaście punktów, więc na kolejną stratę nie mogą sobie pozwolić, jeśli myślą o grze w fazie play-off. Mecz z Górnikiem będzie bowiem jednym z sześciu jakie pozostały im do rozegrania w części zasadniczej, a przed nimi jest jeszcze przecież wyjazdowy bój w Kielcach, gdzie porażkę niejako trzeba wkalkulować.
Z klubem z Górnego Śląska przez dwa lata związany był obecny szkoleniowiec kaliszan Patrik Liljestrand. To tam właśnie zdobył z miejscowym zespołem brązowy medal mistrzostw Polski.
Niedzielny pojedynek 21. serii PGNiG Superligi rozpocznie się w hali sportowej Pogoń w Zabrzu o godzinie 17:30.
(mso)
Napisz komentarz
Komentarze