Na kolejny triumf w trzecioligowych zmaganiach kaliszanie musieli solidnie zapracować. Walczący o uniknięcie spadku Jarota wysoko zawiesił im poprzeczkę, kilka razy sprawdził umiejętności Adama Wasiluka i dość szczelnie się bronił. Na szczęście raz gospodarzom udało się przebić przez zasieki obronne rywali i zapewnić sobie w ten sposób cenne trzy punkty.
Gol na wagę zwycięstwa padł w 44. minucie po akcji bliźniaków Gonzalez. Asystę zaliczył Ivan Vidal, zaś listę strzelców podpisał Gabriel Vidal, który celnie główkował po wrzutce swojego brata. Ten sam zawodnik miał jeszcze dwie okazje do strzelenia bramki, w tym jedną z rzutu wolnego. Aktywny był też Mateusz Żebrowski. W końcówce wyszedł na czystą pozycję i tuż przed szesnastką został sfaulowany przez Igora Skowrona. Wydawało się, że defensor Jaroty obejrzy czerwoną kartkę. Ostatecznie skończyło się na żółtej i niewykorzystanym stałym fragmencie gry.
W kaliskim zespole zabrakło w sobotę najlepszego strzelca rozgrywek, pauzującego za nadmiar kartek, Huberta Antkowiaka oraz dowodzącego drugą linią Roberta Tunkiewicza. Bez dwóch ważnych ogniw nie było łatwo, ale KKS sobie poradził. Czwarte tej wiosny zwycięstwo umocniło go na czele ligowej stawki. Za tydzień team Dariusza Marca zmierzy się na wyjeździe z rezerwami Lecha Poznań. Wcześniej, bo w środę, czeka go pucharowy bój z Ostrovią.
(mso), fot. i wideo: Norbert Gałązka
***
KKS Kalisz – Jarota Jarocin 1:0 (1:0)
Gabriel Vidal Gonzalez 44
Żółte kartki: Trayanov, Ivan Vidal (KKS) oraz Nowak, Skowron (Jarota)
Sędziował: Sebastian Pakuszewski (Gdańsk)
Widzów: ok. 1500
KKS: Wasiluk – Ślesicki (79 Dzięcioł), Gawlik, Żytko, Radzewicz – Żebrowski, Hordijczuk, Trayanov (51 Stefaniak), Jarantowicz – Ivan Vidal (90+4 Neuman), Gabriel Vidal
Jarota: Kubiak – Skokowski, Matuszak, Skowron, Tomaszewski (46 Męcfel) – Nowak, Dunaj, Piekarski (73 Adamski), Komendziński (82 Łopatka), Idzikowski (90 Wrembel) – Kowalski
Napisz komentarz
Komentarze