Dariusz we Wrocławiu pracował od listopada. Zajmował się projektem dla firmy informatycznej. Od poniedziałku do piątku mieszkał w wynajmowanym mieszkaniu przy ul. Zakładowej. Na weekendy przyjeżdżał do domu, do Kalisza. Tu czekała na niego żona Karolina i dwójka dzieci: 8-letnia Ala i 2-letni Wiktor.
Ostatnie godziny
We wtorek 26 marca wieczorem Dariusz udał się na wrocławski Rynek na spotkanie z kolegami z pracy. Wyszedł z domu około 19-ej. Mężczyźni odwiedzili kilka lokali, m.in. Bierhalle, Schody do Nikąd oraz kluby w Pasażu Niepolda. – Ostatni kontakt miałam z nim o 22:30. Napisał mi SMS, że wraca do domu i życzyliśmy sobie dobrej nocy – mówi nam Karolina Góral, żona zaginionego. Kaliszanin był wówczas widziany na Placu Solnym.
Jego telefon logował się do 3:00 nad ranem. Od tego czasu jest wyłączony i nie ma żadnego śladu aktywności Dariusza. Jak mówi nam żona zaginionego - monitoring miejski wskazuje, że o 23:00 kaliszanin szedł ze znajomymi przez Plac Solny, a następnie o 23:16 żegna się z kolegami koło Banku Santander. Następnie miał udać się w kierunku kamienic Jaś i Małgosia. Do wynajmowanego mieszkania miał około 2.5 km.
Wrocławska gazeta Wyborcza podaje, że: - Na policję i do żony zgłosiło się wielu świadków, którzy twierdzą, że go widzieli. Jeden z nich wydawał się wiarygodny. Kelnerka z klubu na wrocławskim Rynku mówiła, że przyszedł sam, pił drinki i zachowywał się spokojnie. Ok. 3 miał wyjść po pieniądze do bankomatu – czytamy na portalu wrocław.wyborcza.pl Historia wypłat z karty tego jednak nie potwierdza.
- To prawdopodobnie ostatni fragment drogi, jaką pokonał P. Dariusz w dniu zaginięcia. Wszyscy, którzy mają monitoring na poniższych trasach, proszeni są o jego sprawdzenie. Możliwe jest, że mężczyzna mógł wsiąść do taksówki, udać się na przystanek lub wpaść do fosy. Monitoring jest również sprawdzany przez służby – pisze Dorota zaangażowana w poszukiwania kaliszanina.
Przez całą środę żona nie mogła się z nim skontaktować. Darek nie pojawił się w pracy. Karolina wieczorem była już we Wrocławiu. W mieszkaniu przy ul. Zakładowej zostały wszystkie jego rzeczy. Żona zgłosiła jego zaginięcie na policji i zaczęła działać na własną rękę. Sprawdzone zostały wszystkie szpitale i noclegownie. Rozwieszono mnóstwo plakatów ze zdjęciem 32-latka. Do jej bliskich i znajomych Dariusza bardzo szybko dołączyli wrocławianie, kaliszanie i internauci z całej Polski. Na facebooku powstała grupa wymieniająca się nowymi informacjami na temat zaginięcia kaliszanina i wspierająca jego najbliższych. Zrzesza blisko 8 tysięcy osób!
Co stało się przy fosie?
W poniedziałek grupa ochotników zrzeszona m.in. w grupach poszukiwawczych "Szukamy i Ratujemy Ostrów Wielkopolski" oraz OSP Mosina wraz z psami tropiącymi byli w miejscach, gdzie ostatni raz widziany był Dariusz. Psy podjęły trop i zaprowadziły poszukiwaczy do fosy miejskiej przy Teatrze Lalek. - Psy doprowadziły do miejsca poza Rynkiem. Trop, którym idzie tak powoli policja, może w ogóle się nie sprawdzi. Możliwe, że był przy fosie. Jedyną moją przeszkodą są działania policji. Oni cały czas chcą sprawdzać Rynek – żali się Karolina.
We wtorek do poszukiwań zaangażowano kolejne psy. – Pies krążył koło fosy na Podwalu. Teraz skupiamy się na monitoringu, zabezpieczamy i przeglądamy nagrania z trasy, którą mógł poruszać się mój mąż – mówi żona zaginionego.
„Muszę poznać prawdę”
Karolina Góral w grupie na fb Wrocław – zaginął Dariusz Góral opublikowała filmik, w którym apeluje o pomoc w poszukiwaniach jej męża. - Życie w takiej niepewności to nie jest życie! To jest męka. Proszę, pomóżcie, jak tylko możecie… Jeśli ktoś ma monitoring przy fosie, prosimy o udostępnienie nam go. Ja muszę go odnaleźć! – mówi zrozpaczona żona.
- Mija kolejna doba, odkąd mój mąż zaginął. To wszystko trwa za długo i boję się, że może być już za późno. Tracę nadzieję i wiarę, że jeszcze zobaczę Darka żywego, a moje dzieci swojego ukochanego tatusia. Najgorsza jest ta bezczynność, bo tak naprawdę nie wiem, co jeszcze mogę zrobić. Jestem już na skraju załamania, bo bardzo się martwię o to, co się teraz z nim dzieje, gdzie jest, czy zagraża mu niebezpieczeństwo albo czy już leży gdzieś martwy…..
Opublikowany przez Karolina Góral Poniedziałek, 1 kwietnia 2019
Nie życzę nikomu, by doświadczył, jakie to jest okropne uczucie, jaki stres i walka każdego następnego dnia…. Ta grupa jest utworzona, bo wierzę, że im więcej osób połączy siły, zaangażuje się w poszukiwania, to odnajdziemy go. Oprócz mnie w domu czeka na niego dwójka dzieci, które go bardzo potrzebują i nawet nie chcę myśleć, jakie to by było dla nich straszne przeżycie, jak by się nie odnalazł albo co gorsza odnalazł się martwy. Bardzo wszystkich proszę - połączmy siły i znajdźmy go bo nasze służby robią to wszystko za wolno – pisze na grupie żona zaginionego.
Działania operacyjne
Zaginięciem kaliszanina zajmują się policjanci z Komisariatu Policji Wrocław – Psie Pole. – Prowadzimy wielotorowe poszukiwania. Większość tych działań to są działania operacyjne. O ich charakterze nie mogę mówić. Mogę powiedzieć, że zabezpieczyliśmy wiele różnego rodzaju zapisów kamer monitoringu, które są przez nas analizowane. Prowadzimy również działania prewencyjne, które polegają na tym, że funkcjonariusze będący w służbie mają szczegółowe informacje na ten temat i w przypadku rozpoznania tego mężczyzny lub powzięcia informacji o jego ewentualnym miejscu pobytu, przekazują te informacje do komórki zajmującej się sprawą zaginionego – mówi nam asp. szt. Łukasz Dutkowiak, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu.
Osoby posiadające jakiekolwiek informacje na temat zaginięcia Dariusza, powinny jak najszybciej skontaktować się z policją. - Każda informacja jest przez nas szczegółowo sprawdzana. W sprawach zaginięcia często malutki wątek może mieć wpływ na rozwiązanie sprawy – dodaje asp. szt. Łukasz Dutkowiak.
Osoby posiadające jakiekolwiek informacje mogące przyczynić się do ustalenia miejsca pobytu zaginionego proszone są o kontakt z policjantami z Komisariatu Policji Wrocław - Psie Pole pod nr tel. 71 340-44-33, 71 340 45 25 lub najbliższą jednostką policji tel. 997.
Agnieszka Gierz, fot. Wrocław – zaginął Dariusz Góral; archiwum prywatne Karoliny Góral, Szukamy i Ratujemy Ostrów Wielkopolski; KMP we Wrocławiu
Napisz komentarz
Komentarze