Karze za czyszczenie beczek z tworzywa sztucznego, które odzyskiwał. - Mężczyzna przy użyciu myjki ciśnieniowej dokonywał czyszczenia tych pojemników, a wypłuczyny zlewał do kanału samochodowego na terenie posesji – mówi Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. – Kolejne, za pomocą pompy i węża strażackiego, wypompowywał do nieczynnego szamba i kolejno do kanalizacji miejskiej.
I tak przez 10 lat. Sprawa wyszła na jaw w sierpniu 2018 roku. Ostrowianin przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze - roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Jednak tak łatwo nie ma. Kara dodatkowa to zakaz prowadzenia działalności gospodarczej przez 10 lat, 10 tysięcy złotych grzywny i 30 tysięcy na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Prokurator się zgodził. Ostateczna decyzja należy do sądu.
AW, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze