Wszystko działo się 11 maja po godz. 23.00. Dyżurny z Jarocina odebrał zgłoszenie o kierowcy dostawczego volkswagena, który miał jechać drogą krajową S11 slalomem i stwarzać zagrożenie. - Jak wynikało z informacji, kierujący tym pojazdem w pewnym momencie wjechał do rowu. Na miejsce natychmiast został skierowany patrol z ruchu drogowego - informuje asp. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy policji w Jarocinie. - Na miejscu zdarzenia policjanci zastali dwa samochody – zgłaszającego oraz będącego w ich zainteresowaniu volkswagena. Mundurowi ustalili, że kierujący busem 35-letni mieszkaniec powiatu kaliskiego, podczas jazdy wykonywał bardzo niebezpieczne manewry, jechał dwoma pasami drogi, a w pewnym momencie uderzył w barierę oddzielającą jezdnie. Po uderzeniu mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu. Tam zakończył swoją brawurową podróż.
35-latek był kompletnie pijany. Badanie wykazało, że miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. - Nie było to jedyne przestępstwo, jakie miał w tym dniu na swoim sumieniu. Policjanci ustalili, że mężczyzna, decyzją starosty wrzesińskiego, ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi. Niestosowanie się do tej decyzji stanowi również przestępstwo – dodaje asp. Agnieszka Zaworska.
Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grozi kara do lat 2 więzienia. Za jazdę samochodem pomimo cofniętych uprawnień sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów od 1 roku do nawet 15 lat.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze