O podejrzeniu przestępstwa powiadomił policję szpital. Ciężko ranne dziecko dowiozła tam karetka wezwana przez matkę dziewczynki. To właśnie ona zauważyła obrażenia na głowie córki. - Z dokonanych ustaleń wynika, że mężczyzna uderzył córkę w czasie jej karmienia. Trzymając ją na rękach, uderzył ją nasadą dłoni w głowę, w wyniku czego spowodował u niej złamanie kości ciemieniowej oraz masywne zasinienie prawej strony głowy, co naruszyło czynności narządów ciała na czas powyżej 7 dni – informuje Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim. – Przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się on do uderzenia dziecka. Opisując przebieg zdarzeń podał, iż w czasie karmienia dziecka, nie potrafiąc go uspokoić, uderzył je ręką w głowę.
Mężczyzna został zatrzymany krótko po zdarzeniu. Był trzeźwy. Według lekarzy naraził on dziecko na „bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub powstania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu”. – Biegli psychiatrzy stwierdzili, że podejrzany w czasie zarzucanego mu czynu miał zachowaną poczytalność – dodaje Janusz Walczak.
Od czerwca 43-latek znajduje się pod dozorem policji. Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko niemu. Za spowodowanie uszkodzeń ciała grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze