Jak informuje Gazeta Wrocławska, prokuratura przeprowadziła czynności procesowe z 26-letnim kierowcą busa. - Został mu postawiony zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Mężczyzna się nie przyznał. W związku z tym, że to drastyczny wypadek uważamy, że jedynym środkiem zapobiegawczym, który pozwoli na prawidłowe przeprowadzenie postępowania będzie tymczasowy areszt – informuje Gazetę Wrocławską Sebastian Woźniak z Prokuratury Okręgowej w Bolesławcu.
Kierowca pochodzi z gminy Kępno. Jak ustaliło Radio SUD w wypadku zginęli jego bliscy: 59-letni ojciec i 24-letni brat. 26-latkowi grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
***
Przypomnijmy, do tragedii doszło w minioną niedzielę, 1 września przed 7-ą rano na 54 km autostrady A4 w kierunku Zgorzelca. Busem na ostrzeszowskich numerach rejestracyjnych podróżowało 7 mężczyzn. Jechali do pracy we Francji. W pewnym momencie opel Vivaro wypadł z drogi i dachował, zatrzymując się w zaroślach, kilkanaście metrów od jezdni. Na miejscu zginęło czterech mężczyzn. Piąty zmarł po ciężkiej walce ratowników o jego życie. Jak podaje policja, ofiary śmiertelne to trzech mieszkańców Wielkopolski i dwóch mieszkańców Dolnego Śląska. Dwie osoby przetransportowano do szpitali, w tym jedną śmigłowcem LPR z urazem wielonarządowym. 26-letni kierowca busa trafił do szpitala z obrażeniami niezagrażającymi życiu.
AG, Gazeta Wrocławska, Radio SUD; fot. Pogotowie Ratunkowe w Legnicy
Napisz komentarz
Komentarze