Za wami kilka spotkań kontrolnych, są zwycięstwa i porażki. Jaką wagę przywiązuje Pan do wyników tych meczów?
W takich meczach wyniki nie są najważniejsze, tym bardziej, że mamy szeroką kadrę i chcemy w tych sparingach, żeby każda z dziewczyn dostała swoje pięć minut. Mamy tzw. przegląd wojsk, każdą z zawodniczek widzimy w grze. Wiadomo, że dziewczyny rozwijają się przez granie. Dlatego ważne, żeby czuły tą grę, czuły sens trenowania. W związku z tym, jako sztab szkoleniowy, mniejszą wagę przykładamy do wyników sparingów. Niemniej każde zwycięstwo cieszy.
W doborze sparingpartnerów nie ma przypadku. Sprawdzacie się głównie z mocnymi zespołami.
Staramy się grać z z dobrymi rywalami. Wiadomo, że nieraz trzeba przełknąć gorycz porażki, ale nie o to chodzi, żeby wygrywać ze słabymi i pompować balonik. Musimy się doskonalić, patrzeć, gdzie jest nasze miejsce, ciężko trenować i cały czas iść do przodu.
Kilka tygodni ciężkiej pracy za zespołem. Wszystko przebiega planowo?
Wszystko przebiega zgodnie z planem. Właśnie kończymy taki najcięższy etap treningowy, budowania siły, czas na budowanie wytrzymałości. Widać, że jeszcze nie jesteśmy dobrze zgrani, jeszcze te piłki nie latają tak jak powinny latać. Ale powoli już zaczyna się kącik ust podnosić do góry w celu uśmiechnięcia.
Jaki jest plan na te najbliższe tygodnie?
Przed nami turniej w Wieliczce. Potem mamy zaplanowany turniej w Pile, będzie też sparing z Budowlanymi Łódź. Trochę tych spotkań kontrolnych jeszcze nas czeka. I mam nadzieję, że pomogą nam one w jak najlepszym wypracowaniu formy na inauguracyjny mecz w Łodzi.
Latem w zespole doszło do kilku zmian. Jak pod względem jakościowym ocenia Pan kadrę, jaką ma do dyspozycji?
Zawsze mówię, że tak krawiec kraje, jak mu materii staje. Wydaje się, że zespół jest skompletowany właściwie. Mamy wartościowe zawodniczki na każdej pozycji i będziemy się starali przełożyć tę wartość na naszą grę. By to nasze granie było przyjemne dla oka, żeby kibice przychodzący tak tłumnie na nasze mecze, wychodzili z hali zadowoleni. Istotne, by zespół miał wolę walki i serducho. Wynik? Nie zawsze się wygrywa, to jest tylko sport. Ale żeby wszystko miało sens, jeśli będzie widać agresję w grze, wolę walki, to bez różnicy, czy wygramy, czy przegramy, wszyscy będziemy zadowoleni.
Rozmawiał Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze