30 września około godziny 9.15 mieszkanka powiatu ostrowskiego odebrała telefon od kobiety podającej się za jej córkę. Ta poinformował 71-latkę, że spowodowała wypadek, w którym zginęła kobieta i potrzebuje 220 tysięcy złotych na zapłatę kaucji, by uniknąć kary więzienia. - Następnie oszustka przekazała telefon mężczyźnie, który poinformował, że jest policjantem i jeśli nie zostanie wpłacona kaucja jej córka trafi do więzienia. Pokrzywdzona miała czekać na osobę, która zjawi się u niej w domu po odbiór pieniędzy, a w tym czasie mąż pokrzywdzonej miał jechać do Ostrowa Wielkopolskiego do biura notarialnego, podpisać dokumenty związane z przekazaniem pieniędzy – relacjonuje sierż. sztab. Małgorzata Michaś, oficer prasowy ostrowskiej policji.
Funkcjonariusze ustalili, że gdy mąż seniorki przebywał na terenie miasta do ich miejsca zamieszkania przyszedł nieznany mężczyzna. Pokrzywdzona przekazała mu pieniądze w kwocie 20 tysięcy złotych.
Kilkanaście minut później przestępcy w podobny sposób oszukali 50-latkę i jej rodzinę. Kobieta, która zwracała się do pokrzywdzonej „mamo” również poinformowała o spowodowaniu wypadku ze skutkiem śmiertelnym, jednak tym razem, aby uniknąć aresztowania, oczekiwała wpłaty aż 420 tysiący złotych. - Oszustka tłumaczyła, że poda do telefonu policjantkę. 50-latka miała pozostać w domu, natomiast jej mąż i córka która z nimi przebywała w domu mieli jechać do Ostrowa Wielkopolskiego podpisać dokumenty w związku z wypadkiem – mówi sierż. sztab. Małgorzata Michaś. - Gdy pokrzywdzona została sama w domu podjechał „kurier” odebrać pieniądze. 50-latka przekazała oszustom 260 tysięcy złotych.
W poniedziałek, 30 września w Ostrowie Wielkopolskim i powiecie doszło do kilkanastu prób oszustwa „na policjanta”. Jak widać po kwotach, mimo apeli, ostrzeżeń i akcji edukacyjnych nadal są one skuteczne.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze