KKS długo przewodził trzecioligowej stawce. Pozycję lidera stracił po remisie 3:3 z Unią Janikowo. Trzy kolejki później znów jednak znalazł się na szczycie rozgrywek. Aby z niego nie spaść, musi punktować, zwłaszcza w meczach w roli gospodarza. W czołówce jest bowiem niesamowity ścisk. Drugi Mieszko Gniezno ma tyle samo punktów, co KKS (33), a trzecia Radunia Stężyca traci do tych zespołów tylko jedno oczko. Dlatego, aby nie oglądać się na przeciwników, podopieczni Ryszarda Wieczorka zrobią wszystko, by w sobotę pokonać przy Łódzkiej Polonię Środa Wielkopolska.
Emocji nie powinno zabraknąć, bo średzki zespół jest niewygodnym przeciwnikiem, o czym KKS zdążył się już przekonać, przegrywając m.in. batalię o wielkopolski Puchar Polski. W tej kampanii podopieczni Krzysztofa Kapuścińskiego przeplatają lepsze występy gorszymi. Potrafili zremisować na trudnym terenie w Stężycy i ograć u siebie Unię Janikowo 6:0, ale też doznać bolesnej porażki 1:4 z beniaminkiem z Wągrowca czy też przegrać na własnym boisku z zamykającym tabelę Bałtykiem Gdynia. To zatem nieobliczalna drużyna. Do Kalisza na pewno przyjedzie napsuć gospodarzom sporo krwi. Zwłaszcza że w poprzednim sezonie dwukrotnie lepsi w walce o ligowe punkty byli "trójkolorowi".
Sobotni mecz na stadionie przy ulicy Łódzkiej rozpocznie się o godzinie 18:00.
(mso)
Napisz komentarz
Komentarze