Krymski jest wychowankiem Kaliskiego Towarzystwa Kolarskiego. W barwach tego klubu wielokrotnie sięgał jako zawodnik po medale imprez rangi mistrzowskiej. Od pewnego czasu związany jest z torową reprezentacją Polski, od dwóch lat jako trener męskiej kadry w konkurencjach sprinterskich. Radzi sobie w tej roli doskonale, bo jego podopieczni stawali już nawet na podium mistrzostw świata i mistrzostw Europy. W ten weekend z powodzeniem startowali w czwartej rundzie torowego Pucharu Świata, która odbyła się w nowozelandzkim Cambridge.
Na drugiej półkuli biało-czerwoni wywalczyli łącznie cztery medale. Dwa z nich padły łupem męskiej kadry sprinterów, trenowanej przez Igora Krymskiego. W sprincie indywidualnym nie miał sobie równych Mateusz Rudyk. Zaczął od zwycięstwa w kwalifikacjach (wynik 9,527 jest nowym rekordem Polski), potem w cuglach wygrywał kolejne biegi. W finale był dwukrotnie szybszy od Japończyka Fukayi Tomohiro. W drużynowej odmianie tej konkurencji Polacy sięgnęli po srebro. Maciej Bielecki, Mateusz Rudyk i Patryk Rajkowski uzyskali w eliminacjach trzeci wynik, będący rekordem kraju. W pierwszej rundzie pokonali gospodarzy, w finale zaś, z Krzysztofem Makselem w składzie (zastąpił Rajkowskiego), przegrali z Japończykami.
Michał Sobczak, fot. Arena Pruszków
Napisz komentarz
Komentarze