Reklama
Reklama dotacje unijne dla firm
Reklama
Reklama

Kara za podszywanie się pod psychologa. Kaliska dziennikarka i wydawca gazety muszą zapłacić oszukanej osobie

Podszywanie się pod psychologa, a później wykorzystanie zdobytej w trakcie „terapii” wiedzy w artykule prasowym, będzie kosztować jedną z kaliskich dziennikarek (obecnie Polskiej Agencji Prasowej) oraz wydawcę gazety, w której tekst się ukazał w sumie 50 tysięcy złotych. Taką kwotę na rzecz poszkodowanej Agnieszki K., która zwierzała się redaktorce udającej terapeutkę zasądził Sąd Apelacyjny w Łodzi. A chodzi o głośną sprawę nauczycielki ze szkoły w Godzieszach Wielkich, która zaszła w ciążę ze swoim uczniem. Chłopak nie miał wówczas skończonych 15 lat.
Kara za podszywanie się pod psychologa. Kaliska dziennikarka i wydawca gazety muszą zapłacić oszukanej osobie

Informacja o związku nauczycielki z uczniem dotarła do dziennikarki jednej z kaliskich gazet. Kobieta skontaktowała się z kobietą, przedstawiła jako psycholog, który pomoże jej uporać się z trudną sytuacją, w jakiej się znalazła i nakłoniła do zwierzeń. Później zdobyte w ten sposób informacje wykorzystała w artykule prasowym, który rozpętał burzę – nie tylko medialną. Sprawą zainteresowała się prokuratura. Nauczycielka Agnieszka K. stanęła przed sądem za współżycie z osobą poniżej 15. roku życia i w 2014 roku usłyszała wyrok roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata i przez ten czas zakaz wykonywania zawodu nauczycielki WIĘCEJ

Skazana, obecnie 43-letnia kobieta, również wystąpiła na drogę sądową. Domagała się od dziennikarki i wydawców gazety, w której ukazał się artykuł odszkodowania za naruszenie dóbr osobistych. Sprawa toczyła się kilka lat i swój finał znalazła w Sądzie Apelacyjnym. – W obu przypadkach sąd zobowiązał Ewę Bąkowską, jako autorkę tekstu oraz ją i Krzysztofa Ścisłego jako wydawców gazety, w której został opublikowany, do złożenia oświadczenia na pierwszej stronie tygodnika „7 Dni Kalisza” oraz na stronie internetowj tytułu dotyczącego nielegalnego udostępnienia informacji o życiu prywatnym pokrzywdzonej, uzyskanych po podaniu się za psychologa – wyjaśnia Piotr Feliniak, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Łodzi. – W przypadku powództwa przeciwko Ewie Bąkowskiej sąd zasądził na korzyść pokrzywdzonej kwotę 35 tysięcy złotych, a od wydawców 20 tysięcy złotych.

Wyrok jest prawomocny. Oświadczenie na stronie internetowej gazety musi być widoczne przez 21 dni.

W 2013 r. Zarząd Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich nominował dziennikarkę do tytułu „Hieny Roku” za sposób zbierania materiałów do artykułu.

W 2015 roku kobieta została uznana za winną przez Sąd Rejonowy, a decyzję tę później podtrzymał Sąd Okręgowy, za załamanie prawa prasowego poprzez publikację informacji i danych z prywatnej sfery życia osoby publicznej bez jej zgody oraz złamanie obowiązku zachowania w tajemnicy wszelkich informacji, których ujawnienie mogłoby naruszać chronione prawem interesy osób trzecich WIĘCEJ.

Postępowanie zostało umorzone na roczny okres próby. Musiała też wpłacić 500 zł na fundusz pomocy poszkodowanym w wypadkach. 

AW, zdjęcia arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 12°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1014 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama