Nowy DPS to najważniejsza inwestycja powiatu ostrowskiego w tej kadencji. Jego budowa miała ruszyć w tym roku, ale ekonomia rządzi się swoimi prawami, a raczej obecnie rządzona jest przez pandemię. Dlatego wbicie łopaty w ziemię może się nieco przesunąć. - To nasz priorytet jeśli chodzi o samorządowe inwestycje w tej kadencji. I na pewno nie odpuścimy. Ale czasy są trudne i trzeba brać to pod uwagę - mówi starosta ostrowski Paweł Rajski. - Warto też zaznaczyć, że dotąd samorządy nie znalazły się w żadnej proponowanej przez rządzących tarczy antykryzysowej. A dochody samorządów są niższe, trzeba ciąć wydatki. DPS miał być budowany z naszych środków i zrobimy wszystko, by zadanie wykonać.
Lecz pomimo przeszkód, jakie się pojawiły plusem jest liczba projektów zgłoszonych na konkurs. Takie nadesłało dziewięć firm, które równocześnie mają inwestycję wykonać. Koncepcje, tak jak ceny, są różne. Najniższa wartość zaproponowanego projektu to 15,5 mln zł. Najwyższa 22 mln zł. - Teraz musimy dokładnie przeanalizować wszystkie oferty, wszystkie koncepcje. I dopiero po tym podejmiemy decyzję – dodaje Paweł Rajski. - Paradoksalnie, tą inwestycją idealnie wpisujemy się w potrzeby. Koronawirus wyjątkowo okrutnie pokazał, jak Domy Pomocy Społecznej są zaniedbane. Dlatego nasza inwestycja jest tak potrzebna. Musi powstać nowoczesny ośrodek dla osób starszych i chorych.
Teraz projekty są oceniane. Najlepszy według inwestora zostanie wybrany do wakacji i wtedy władze powiatu ostrowskiego będą zastanawiać się, kiedy ruszy budowa.
AW, zdjęcie starostwo powiatowe w Ostrowie Wielkopolskim
Napisz komentarz
Komentarze