Małżeństwo nie tylko zostało skazane na 5 lat pozbawienia wolności. Sąd zakazał im również pracy z dziećmi oraz pełnienia roli rodziców zastępczych przez 15 lat. Taki sam wymiar kary G. usłyszeli w 2015 roku, kiedy przed ostrowskim sądem zapadł pierwszy wyrok w sprawie znęcania się nad trójką rodzeństwa i czwartą niespokrewnioną z nimi dziewczynką. Gehenna dzieci trwała przez kilka lat.
Pod opiekę byłego księdza i jego żony maluchy trafiły w 2009 roku. Jak ustalili śledczy, przez zastępczych rodziców były maltretowane psychicznie i fizycznie. - Stosowali kary cielesne w postaci bicia tłuczkiem do mięsa po głowie, kopali, uderzali, przywiązywali rajstopami do krzesła – czytała przed pięcioma laty na sali sądowej sędzia Małgorzata Malkowska. – Para jedno z dzieci wiązała rajstopami na noc, tak by nie mogło się poruszać, zmuszali ich do stania nocami w kącie i klęczenie z podniesionymi do góry rękoma.
Tak było do 2013 roku. Dramat dwóch dziewczynek: Ani i Wiktorii oraz braci tej ostatniej: Dawida i Adama zakończył się dzięki interwencji nauczycieli Szkoły Podstawowej nr 4 in. Królowej Jadwigi w Ostrowie Wielkopolskim, którym starsze z dzieci opowiedziały, co dzieje się w domu. Tego dnia już nie wróciły do swoich oprawców. W zamian do ich drzwi zapukała policja.
Niewiele ponad rok później zastępczy rodzice stanęli przed sądem i usłyszeli wyrok skazujący, od którego się odwołali WIĘCEJ. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Kaliszu. Ten w połowie 2016 uchylił wcześniejsze orzeczenie i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Ostatni w tej sprawie wyrok, który zapadł przed sądem w Ostrowie, jest nieprawomocny.
AW, zdjęcia arch.
Napisz komentarz
Komentarze