Mężczyzna od lat trudnił się sprzedażą karpi. I jak kilka miesięcy temu tłumaczył przed sądem miał pałkę, ale jej nie używał, bo ogłuszanie karpi, a następnie ich gilotynowanie zajmowało za dużo czasu. Dowodził również, że według niego ryba cierpi wtedy tylko raz. - Zabijanie nożem na targu 10 czy 15 ryb jest niemożliwe, dlatego pomysł, by zrobić tę gilotynę, by za jednym pociągnięciem ta głowa odpadała. I to trwa sekundę - tłumaczył przed sądem w listopadzie 2019 roku. - Prokurator zarzuciła, że gilotyna była tępa. Ona jest w depozycie na policji w Krotoszynie i ona jest ostra jak brzytwa, ale przy zabijaniu ryby takiej ponad 3,5 kg ta ryba ma tak gruby kręgosłup, że trzeba się porządnie przyłożyć, bo jak ryba mniejsza to jedno pociągnięcie i głowa odlatuje.
Wstrząsające nagranie
Sposób, w jaki grudniu 2018 roku mieszkaniec powiatu krotoszyńskiego uśmiercał ryby na targowisku, został nagrany, a film trafił do internetu. Wtedy też fundacja Viva! skierowała zawiadomienie do prokuratury, a ta po kilku miesiącach oskarżyła Wojciecha C. o znęcanie się nad zwierzętami. W tej sprawie, pierwszy raz w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości, został za to skazany na karę bezwzględnego więzienia. Nigdy tam jednak nie trafił, bo od wyroku odwołali się i obrońca, i oskarżyciel posiłkowy.
Pierwszy domagał się uniewinnienia. Drugi podwyższenia kary do roku pozbawienia wolności, a także powołania kolejnego biegłego, bowiem pierwszy stwierdził, że ryby nie czują bólu, z czym nie zgadzało się oskarżenie. Ten wniosek przez sąd został odrzucony, a kolejny wyrok w tej sprawie zapadł 4 sierpnia.
Nie znęcał się
Już wiadomo, że Wojciech Cz. nie trafi do więzienia. Sąd Okręgowy w Kaliszu zmienił kwalifikację czynu, za który odpowiadała mężczyzna. Według sądu karpie uśmiercał w sposób niehumanitarny, ale się nad nimi nie znęcał. - Detaliczna sprzedaż karpi, z którą powiązane jest ich uśmiercanie, nie może być traktowana jako uśmiercanie karpi w ubojni - uzasadniała Maria Siwiec-Walczak, sędzia Sądu Okręgowego w Kaliszu. - Sąd uznał, że opinia biegłego Krzysztofa Ciszewskiego, połączona ze stanowiskiem przedstawionym przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, wskazuje na duże rozbieżności w rozstrzyganiu tych kwestii (czy ryby czują, czy też nie - red.), które jeszcze w zdecydowany i jednoznaczny sposób nie zostały wyjaśnione, a tym samym te wątpliwości należy rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego.
Grzywna zamiast więzienia
Sprzedawca karpi zapłaci grzywnę w wysokości 800 złotych. Według przedstawicielki oskarżyciela posiłkowego takie kary za znęcanie się nad zwierzętami obowiązywały kilkadziesiąt lat temu, kiedy świadomość społeczna była mniejsza, a podejście do tematu praw zwierząt było przedmiotowe. - Przy tej świadomości, przy tych kampaniach społecznych, które mówią, że ryby też czują, też cierpią i powinny być traktowane jak inne zwierzęta, ten wyrok jest niesatysfakcjonujący - stwierdziła po wyjściu z sali sądowej Katarzyna Topczewska, przedstawicielka fundacji Viva! i oskarżycielka posiłkowa. - Sąd rozgranicza, mam wrażenie, cierpienie ryb i innych zwierząt, bo myślę, że inny wyrok by zapadł, gdyby sprawa dotyczyła psa, kota, krowy.
Obrońca 60-latka z sali sądowej wyszedł usatysfakcjonowany. Tuż po ogłoszeniu wyroku powiedział, że jego klient, gilotynując karpie bez ogłuszania, nie chciał znęcać się nad zwierzętami. I dodał, że argumentacja sądu przy zmianie kwalifikacji czynu była zbieżna z rzeczywistością, w jakiej funkcjonuje mężczyzna. - Oskarżony wychował się w takim a nie innym środowisku. Jak tutaj sędzia zauważyła jeszcze do niedawna nie istniało coś takiego, jak prawa zwierząt, znęcanie się nad zwierzętami. Nawet jeśli coś takiego znajdowało się w przepisach w sensie faktycznym była to fikcja - mówił z satysfakcją Wojciech Kołodziejczyk, obrońca mężczyzny. - Natomiast musimy mieć na uwadze, szczególne w środowisku wiejskim, że takie traktowanie zwierząt nie było niczym niezwykłym i dodam, że jego podejście wynikało z wychowania w tym konkretnym środowisku.
Wyrok w tej sprawie jest prawomocny.
AW, zdjęcia autor, arch.
Napisz komentarz
Komentarze