Sobotni sparing zakończył się bezbramkowym remisem, ale nie tylko wynik był istotny. Ważny był też styl, a ten w wykonaniu kaliskiej drużyny mógł się podobać. W wielu momentach podopieczni trenera Wieczorka grali z ekstraklasowym rywalem jak równy z równym. – Jestem dumny z chłopaków, którzy, jak to się mówi, podjęli rękawice. Graliśmy to, co chcemy grać w lidze. Graliśmy wysoko, agresywnie, dobrze taktycznie. Skutecznie przeszkadzaliśmy rywalowi w odbiorze. Oczywiście przeciwnik miał pozycje do strzelenia bramki, ale my również takie mieliśmy. Dobrze operowaliśmy piłką i z tego, szczególnie w pierwszej połowie, wyszło parę fajnych akcji. Jedna z nich mogła się zakończyć bramką Fabiana. Generalnie cieszę się z postępów taktycznych całej drużyny. Zespół rozumie, jak ma grać – komentuje szkoleniowiec KKS-u.
W starciu z Jagiellonią kaliszanie imponowali dobrą organizacją w defensywie. Z tego też względu faworyzowany przeciwnik nie miał zbyt wielu okazji bramkowych. – Kluczem, takim asem przewodnim, była dobra gra w defensywie całego zespołu. I to zdecydowanie dzisiaj skutkowało. Do tego na wysokim poziomie operowaliśmy piłką. Są oczywiście jeszcze pewne mankamenty, nie wszystko działa jak należy, ale po to są treningi, żebyśmy pracowali nad jeszcze lepszą dyspozycją – przekonuje trener Ryszard Wieczorek.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze