Sobotni sparing lepiej zaczęli miejscowi, którzy na półmetku prowadzili 15:12. W drugiej połowie dominowali jednak kaliszanie, którzy pozwolili rywalom na rzucenie zaledwie czterech bramek. Sami natomiast wzbogacili swój dorobek o 12 trafień i wygrali 24:19. W niedzielę czeski ekstraklasowicz też dał się we znaki siódemce znad Prosny, ale ponownie to ona była górą. Tym razem wygrała różnicą jednego gola (25:24).
- Dziękujemy za zaproszenie. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że mogliśmy rozegrać te sparingi. Zespół z Brna z każdym sezonem jest coraz mocniejszy i żeby wygrać z nim te dwa spotkania, musieliśmy się naprawdę sporo napracować. Takie mecze pomogą nam jeszcze lepiej przygotować się do nadchodzącego sezonu PGNiG Superligi - komentuje trener Energa MKS Tomasz Strząbała.
(mso), fot. SKKP Handball Brno
Napisz komentarz
Komentarze