To było zasłużone zwycięstwo, bo kaliski zespół praktycznie od początku miał kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. W pierwszej połowie nie zdołał jednak udokumentować tej przewagi golem, choć sytuacji nie brakowało. W 10. minucie po ładnej wymianie podań bliski szczęścia był Nikodem Zawistowski, ale nie ucelował w światło bramki. W 19. minucie KKS stworzył dwie kolejne okazje - najpierw zablokowany został Bartłomiej Maćczak, a po chwili piłka po mocnym strzale Daniela Kamińskiego zatrzymała się na bocznej części siatki. Kilka chwil później nad poprzeczką główkował Robert Tunkiewicz. Najlepszą w tej części gry sytuację miejscowi stworzyli w 29. minucie. Po dośrodkowaniu Adriana Łuszkiewicza z rzutu rożnego pojedynek główkowy wygrał najwyższy na murawie Bartosz Waleńcik, ale z jego uderzeniem poradził sobie bramkarz gości Mariusz Rzepecki. Potem kolejne próby podjęli jeszcze Tunkiewicz i Zawistowski, jednak za każdym razem kończyło się na kornerze.
Tuż po przerwie nieco śmielej zaatakowali stargardzianie. W 48. minucie ruszyli z kontrą, po której jednak futbolówka znalazła się w rękach Macieja Krakowiaka. Niespełna kwadrans później golkiperowi KKS-u dopisało nieco szczęścia, bo tuż obok spojenia słupka z poprzeczką huknął Dawid Polkowski. To była najdogodniejsza okazja dla Błękitnych. Potem na murawie znów niepodzielnie rządzili kaliszanie, którzy w końcu znaleźli drogę do siatki rywali. W 63. minucie przyjezdni zostawili przed polem karnym trochę wolnego miejsca Robertowi Tunkiewiczowi, który wykorzystał ten fakt, oddał strzał, czym kompletnie zaskoczył bramkarza gości. Kaliszanie zasłużenie objęli prowadzenie i od tej chwili mogli grać z większą swobodą. W 72. minucie mieli świetną okazję na podwyższenie wyniku. Piłkę dorzucał wtedy Zawistowski, a głową uderzał wprowadzony w drugiej połowie Mateusz Majewski, ale udaną interwencją popisał się Rzepecki. Rezerwowy napastnik KKS-u był aktywny w ofensywie i w końcu dopiął swego. W ostatniej akcji spotkania, po dalekim zagraniu Filipa Szewczyka, popularny „Maja” wygrał fizyczne i biegowe starcie z Jakubem Sawczakiem, po czym z zimną krwią pokonał w sytuacji sam na sam bamkarza ze Stargardu. Po chwili arbiter zakończył mecz, a gospodarze mogli cieszyć się z premierowych trzech punktów w drugiej lidze.
Michał Sobczak
***
KKS Kalisz – Błękitni Stargard 2:0 (0:0)
Robert Tunkiewicz 63, Mateusz Majewski 90+3
Żółte kartki: Łuszkiewicz, Waleńcik, N. Zawistowski (KKS) oraz Theus, Rajch, Klimek (Błękitni)
Sędziowali: Maciej Pelka (Poznań) oraz Jakub Zalewski (Wrocław) i Michał Gogolewski (Gorzów Wlkp.)
Widzów: 1000
KKS: Krakowiak – Waleńcik, Gawlik, Żytko – N. Zawistowski, Łuszkiewicz (83 Szewczyk), Tunkiewicz, Radzewicz – Hiszpański (64 Kaczyński), Maćczak (64 Majewski), Kamiński (83 Chojnowski)
Błękitni: Rzepecki – Theus, Ostrowski, Kujawa, Sitkowski – Rajch (56 Kaczmarek), Krawczun, Klimek (72 Sawczak), Ryk – Bochnak (89 Lis), Polkowski
Napisz komentarz
Komentarze