Tragedia rozegrała się w jednym z bloków na Osiedlu Wyzwolenia w Turku. Około godziny 13.00. dyżurny policji został poinformowany o awanturze domowej. Patrol znalazł w mieszkaniu dziecko z licznymi z ranami kłutymi. Przeprowadzona reanimacja nie przyniosła rezultatu, chłopiec zmarł na miejscu.
Policja zabezpieczyła w mieszkaniu nóż, którym dokonano zbrodni, a także zatrzymała podejrzanego Macieja J. – 19-letniego brata ofiary. Młody mężczyzna nie przyznał się do winy, ale usłyszał zarzut zabójstwa i został tymczasowo aresztowany. Według relacji mediów powołujących się na sąsiada, który wezwał policję 19-latek miał spokojnie siedzieć na kanapie i sprawiać wrażenie „nieobecnego”. Na telewizorze włączona była gra komputerowa, stąd podejrzenie, że chłopcy mogli pokłócić się o komputer.
Trzeźwy i „czysty”
Od razu ustalono, że domniemany sprawca był trzeźwy. Nastolatkowi pobrano krew do badań na obecność środków odurzających. Okazało się, że w chwili czynu nie znajdował się pod wpływem żadnych substancji psychotropowych. Śledczy skupili się więc na ocenie stanu zdrowia psychicznego chłopaka.
Mógłby ponownie zabić?
W piątek 11 września br. do Sądu Okręgowego w Koninie trafił wniosek o umorzenie postępowania. – A także orzeczenie wobec podejrzanego środka zabezpieczającego, polegającego na umieszczeniu go w odpowiednim zakładzie leczenia psychiatrycznego – powiedziała portalowi faktykaliskie.pl Aleksandra Marańda, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koninie. - Podstawą takiej decyzji prokuratora była opinia zespołu biegłych psychiatrów, którzy orzekli, iż w chwili popełnienia czynu podejrzany miał całkowicie zniesioną poczytalność i zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, iż może ponownie dopuścić się takiego czynu.
Prokuratura oczekuje teraz na decyzję sądu.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze