Osiedle Dębowe to 42 mieszkania u zbiegu ulic Raciborskiego i Dybowskiego. Miało zostać wybudowane przez prywatnego dewelopera. Ten jednak inwestycji nie dokończył, a przyszli mieszkańcy, którzy wpłacili już pieniądze za lokale (niektórzy z nich po kilkaset tysięcy złotych – oszczędności całego życia), postawieni zostali w bardzo trudnej sytuacji; w wielu przypadkach muszą spłacać kredyty za dom, którego nie mają, inni sprzedali już swoje mieszkania i tułają się po rodzinie. W minionych miesiącach organizowali manifestacje, aby zwrócić uwagę na problem.
Miasto Kalisz nie pozostawiło oszukanych lokatorów samym sobie. Po przeprowadzeniu analizy sytuacji udało się znaleźć rozwiązanie, które zapewni dokończenie inwestycji. - Chcieliśmy pomóc mieszkańcom. W porozumieniu z syndykiem masy upadłościowej, który zarządza porzuconym placem budowy, podjęliśmy decyzję, że inwestycję zakończy Kaliskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Prowadzona jest inwentaryzacja tego, co pozostawił deweloper. Już wiadomo, że budynki i teren wokół nich są jednak w opłakanym stanie – informuje prezydent Krystian Kinastowski.
Z uwagi na fakt, że deweloper wybudował osiedle niezgodnie z projektem, konieczne jest przygotowanie projektu zastępczego, aby uniknąć wyburzenia istniejących już konstrukcji. Prowadzona jest wieloaspektowa inwentaryzacja placu budowy – niezbędna, do dokończenia inwestycji. Równolegle podejmowane są działania na rzecz szybkiego uruchomienia prac, zabezpieczających inwestycję przed zimą.
Co z deweloperem?
Przeciwko deweloperowi toczy się śledztwo. Kilka miesięcy temu senator KO Janusz Pęcherz zwrócił się do Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, aby ten objął tę sprawę nadzorem. „Bez osobistego zaangażowania Ministra Sprawiedliwości, Prokuratora Generalnego ta sprawa może nie znaleźć szybkiego, satysfakcjonującego rozwiązania” – napisał do Zbigniewa Ziobry.
Niedawno otrzymał odpowiedź (w załączniku pod artykułem), z której wynika, że śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim, która skierowała do sądu pismo zawierające prośbę „o przyspieszenie rozpoznania wniosku o ogłoszenie upadłości z uwagi na wagę sprawy i jej społeczny aspekt”. Bogdan Święczkowski - prokurator krajowy i pierwszy zastępca prokuratora generalnego. który podpisał się pod odpowiedzią zapewnił, że śledztwo pozostaje w zainteresowaniu Departamentu ds. Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Krajowej.
Prezesowi spółki, która miała zbudować osiedle prokuratura zarzuca m.in. oszustwo w odniesieniu do mienia znacznej wartości. Wysokość szkody wyrządzonej niedoszłym właścicielom domów prokuratura szacuje na co najmniej 9 mln zł.
MIK, fot. Magdalena Bartnik, Andrzej Górski
Napisz komentarz
Komentarze