Miał zadziałać z początkiem roku, ale uruchomienie wszystkich funkcjonalności Zintegrowanego Systemu Zarządzania Ruchem Drogowym w Kaliszu nastąpi na przełomie marca i kwietnia.
Na 6 skrzyżowaniach system będzie wychwytywał samochody przejeżdżające na czerwonych świetle (ul. Wrocławska a ul. 29 Pułku Piechoty, al. Wojska Polskiego z wyjazdem z osiedla Dobrzec, ul. Serbinowska a ul. Górnośląska, ul. Górnośląska a ul. Legionów, al. Wojska Polskiego a ul. Poznańska, al. Wojska Polskiego a ul. Majkowska).
Tym, którzy złamią przepisy i wjadą na czerwonym na te skrzyżowania, kamery zrobią dwa zdjęcia: z przodu i z tyłu razem z widocznym sygnalizatorem. Taki dowód przewinienia trafi do Straży Miejskiej Kalisza, która na tej podstawie zidentyfikuje właściciela auta, wypisze mandat i wyśle mu go wraz z fotografiami na pamiątkę.
Na 4 arteriach - tych, gdzie najczęściej dochodzi do zbyt szybkiej jazdy, będzie działał odcinkowy pomiar prędkości. To: ulica Wrocławska między 29 Pułku Piechoty a skrzyżowaniem z Wojska Polskiego, ulica Wrocławska od skrzyżowania z Wojska Polskiego do ulicy Podmiejskiej, al. Wojska Polskiego między wyjazdem z Castoramy a wyjazdem z osiedla Dobrzec i al. Wojska Polskiego między Serbinowską a ulicą Widok.
W przypadku przekroczenia prędkości, mandatów nie będzie. Przynajmniej na razie. Zarząd Dróg Miejskich nie wyklucza jednak, że jeśli kierowcy będą nagminnie przekraczać dozwoloną prędkość, to i w tym przypadku uruchomiony zostanie system karania piratów drogowych.
Zintegrowany System Zarządzania Ruchem Drogowym miał być uruchomiony w pełni 1 stycznia 2015. Na razie jednak drogowcy uruchomili podgląd wszystkich kamer. Do zrobienia została synchronizacja sygnalizacji świetlnych, tak by utworzyć tzw. „zieloną falę” i wyżej opisany system wystawiania mandatów. – Opóźnienia te wynikają ze złożoności prac i tego, że roboty typowo drogowe zbiegały się z tymi od Systemu Zarządzania – tłumaczy Krzysztof Gałka, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu.
ZSZRD ma usprawnić przejazd przez miasto i w znaczący sposób wpłynąć też na bezpieczeństwo. Zapewne wpłynie też na budżet miasta, bo dochody z mandatów zasilą miejską kasę.
Marcin Spętany, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze