Z danych statystycznych wynika, że co 2 minuty w Europie dochodzi do przestępstwa seksualnego, którego ofiarami są zarówno kobiety, jak i mężczyźni oraz dzieci. Tak mówią oficjalne dane opierające się na zgłoszeniach przyjmowanych przez policję. Zatem faktyczna liczba tego typu przestępstw może być zdecydowanie większa. Wielu przestępcom seksualnym udało się wymknąć organom ścigania lub wymiarowi sprawiedliwości i aktualnie ukrywają się w różnych krajach na terenie całej Europy. To może być osoba mieszkająca nieopodal, w sąsiedztwie, ktoś kogo spotykamy w sklepie czy na przystanku autobusowym.
Dlatego też Europol, współpracując z ENFAST, przygotował kampanię medialną, podczas której w europejskich środkach masowego przekazu publikowane będą wizerunki 19 najbardziej poszukiwanych przestępców seksualnych Europy. Wśród nich jest też Polak.
To Dariusz Ziółkowski, skazany za popełnienie licznych przestępstw seksualnych. W maju 2018 roku został za nim wydany list gończy opublikowany na stronach Interpolu. Wszystkie osoby, które mają jakąkolwiek wiedzę na temat miejsca jego przebywania proszone są o kontakt z najbliższą jednostką policji lub wypełnienie formularza dostępnego na stronie eumostwanted.eu. Policja zapewnia anonimowość.
Takie wskazówki w przeszłości okazywały się być nieocenione. Od momentu uruchomienia projektu w 2016 roku, zatrzymano 91 osób, których dane i wizerunki były publikowane. W 33 przypadkach był to efekt informacji przekazanych śledczym bezpośrednio przez stronę internetową eumostwanted.eu
Kampania Europe’s Most Wanted została zainicjowana przez European Network of Fugitive Active Search Teams (ENFAST) - europejską sieć zespołów poszukiwań, której członkiem jest także polska Policja. Biuro kontaktowe znajduje się w Wydziale Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Kryminalnego KGP. Wspólne działania wspierane są przez Europol. Członkowie ENFAST specjalizują się w namierzaniu ukrywających się podejrzanych lub skazanych za poważne przestępstwa, lub są poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania.
MIK, fot. policja
Napisz komentarz
Komentarze