Gdy w piątej minucie MKS prowadził 3:0, wydawało się, że przyjezdni nie sprawią mu wielu problemów. Później jednak mecz się wyrównał, a na rozstrzygnięcie jego losów trzeba było czekać niemal do ostatniej syreny. Powód takiego obrotu wydarzeń był jeden i nazywał się Rennosuke Tokuda. Lider klasyfikacji strzelców PGNiG Superligi potwierdził swoją świetną formę i w sobotę rzucił aż jedenaście bramek. Dla kaliskiej defensywy był nie do zatrzymania. I to właśnie reprezentant Japonii utrzymywał tarnowian w grze. Więcej atutów mieli jednak kaliszanie i to oni ostatecznie przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Na kwadrans przed końcem odskoczyli rywalom na trzy bramki (22:19) i prowadzenia już nie oddali, choć goście kilka razy byli blisko wyrównania. Wątpliwości rozwiał na minutę przed końcem Michał Czerwiński. Odpowiedź Shuichiego Yoshidy jedynie zmniejszyła rozmiary porażki ekipy z Tarnowa do 28:27.
O ile team z Małopolski, prowadzony przez byłego szkoleniowca MKS-u Patrika Liljestranda, mógł liczyć w sobotę na szybką rękę Tokudy, o tyle ciężar zdobywania goli po stronie kaliskiej drużyny spoczywał na Robercie Kamyszku. Caspera Liljestranda i Patryka Małeckiego pokonywał w sumie osiem razy. Tylko w pierwszej połowie zanotował pięć trafień. Nie sposób też nie wspomnieć o interwencjach Mikołaja Krekory, który odbijał rzuty rywali ze skutecznością 36 procent.
Podopieczni Tomasza Strząbały zanotowali w sobotę trzecie z rzędu zwycięstwo. Odkąd wrócili z trzeciej w tym sezonie kwarantanny, nie stracili choćby punktu. W tabeli PGNiG Superligi plasują się obecnie na czwartej lokacie. O kolejny triumf powalczą w środę w domowym starciu z niepokonanymi Azotami Puławy.
Michał Sobczak
***
Energa MKS Kalisz – Grupa Azoty SPR Tarnów 28:27 (12:12)
Energa MKS: Zakreta, Krekora – Kamyszek 8, Góralski 4, M. Pilitowski 4, Szpera 3, Kacper Adamski 2, Krępa 2, Kus 2, Czerwiński 1, Makowiejew 1, K. Pilitowski 1, Kamil Adamski, Drej, Misiejuk.
Kary: 8. min. Rzuty karne: 1/1.
SPR: Liljestrand, Małecki – Tokuda 11, Mrozowicz 4, Kniaziew 3, Kużdeba 3, Wojdan 2, Yoshida 2, Majewski 1, Wajda 1, Lazarowicz, Pedryc, Sanek.
Kary: 4. min. Rzuty karne: 1/1.
Sędziowali: Jakub Jerlecki i Maciej Łabuń (Szczecin)
Napisz komentarz
Komentarze