Proces toczył się przed kaliskim sądem. Oskarżony o brutalne morderstwo Damian J. twierdził, że on i zasiadająca razem z nim na ławie oskarżonych kobieta, byli parą. A zamordowany przez niego Witold podkochiwał się w Natalii M.
Dlatego 36-latek pobił starszego mężczyznę i... podpalił. - Mężczyzna, obecnie już skazany, przez wiele godzin bił 67- latka. Zadawał mu ciosy w głowę i całe ciało, siedząc na nim - dusił, a także bił drewnianym taboretem po głowie. Trwało to wiele godzin – opisuje zdarzenie Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Dwukrotnie próbował podpalić pokrzywdzonego. Za pierwszym razem 67- latek się uwolnił. Ale potem sprawca wrzucił pokrzywdzonego do dziury w podłodze i polał substancją palną, i znowu podpalił. 67-latek zmarł w wyniku poniesionych obrażeń WIĘCEJ.
I za to okrucieństwo 36-latek został skazany na 25 lat pozbawienia wolności. Wyrok pół roku więzienia usłyszały też jeszcze dwie inne osoby biorące udział w libacji alkoholowej, w trakcie której doszło do zbrodni. Jest to kobieta, która miała być powodem scysji zakończonej morderstwem oraz jeszcze inny mężczyzna.
Zarzuty prokuratura postawiła także czwartej osobie, ale ta została uniewinniona.
AW, zdjęcia arch.
Napisz komentarz
Komentarze