Niedzielne starcie z zespołem, który wygrywał dwa ostatnie europejskie czempionaty, Maciej Pilitowski zaczął na ławce rezerwowych. Na parkiecie pojawił się w 10. minucie, ale na krótko. Potem środkowy rozgrywający Energa MKS Kalisz ustąpił miejsca nieźle dysponowanemu Michałowi Olejniczakowi i na boisko już nie wrócił.
Podopieczni Patryka Rombla byli o krok od sprawienia niespodzianki. Mimo że na półmetku tracili do rywali trzy gole (11:14), a po przerwie cztery, to potrafili zniwelować straty i objąć prowadzenie (21:20). Jeszcze na dwie minuty przed końcem wynik był sprawą otwartą, bo na tablicy widniał remis 25:25. W końcówce górę wzięło jednak doświadczenie utytułowanych przeciwników, którzy zwyciężyli 27:26.
We wtorek w ostatnim meczu grupy B biało-czerwoni zmierzą się z Brazylią, która w niedzielę zremisowała z Tunezją 32:32.
(mso), fot. screen IHF
***
Polska – Hiszpania 26:27 (11:14)
Polska: Morawski – Olejniczak 3, Krajewski, Walczak 1, Sićko 6, Majdziński 3, Czuwara 1, Pilitowski, Moryto 5, Daszek, M. Gębala 3, Przybylski 2, Dawydzik, T. Gębala 2, Chrapkowski.
Kary: 12 min. Rzuty karne: 4/4.
Napisz komentarz
Komentarze