W Sejmie odbyło się niedawno wysłuchanie publiczne projektu zmieniającego definicję gwałtu; w myśl propozycji gwałtem jest nieuzyskanie wyraźnej i świadomej zgody na kontakt seksualny.
Zmiana ma na celu odwrócenie ciężaru dowodu, po zmianie to nie ofiara musiałaby udowadniać, że została zgwałcona, tylko sprawca musiałby udowodnić, że stosunek odbył się za zgodą osób biorących w nim udział.
Liczą na poparcie innych klubów
Projekt zmiany Kodeksu karnego został przygotowany przez organizacje kobiece, pod auspicjami Fundacji Feminoteka; ma zostać złożony w Sejmie przez klub Lewicy i być procedowany jako projekt poselski.
- Podkreślamy w nim, że zmiana definicji gwałtu jest bardzo ważna, bo obecna jest oparta na wyraźnym sprzeciwie, który nie zawsze ofiara może okazać. Badania wskazują, że tylko 1 na 10 osób zgłasza gwałt, a na 10 przypadków zgłoszonych, jeden sprawca trafia do więzienia. Nasz Klub Lewicy w pełni popiera projekt, ale liczy na poparcie także parlamentarzystów z innych klubów – także z PiS – wskazywały Katarzyna Ueberhan i Karolina Pawliczak, posłanki Lewicy.
Obecnie używana w polskim Kodeksie Karnym definicja gwałtu pochodzi jeszcze z lat 30. ubiegłego wieku.
- Chodzi o to, by w centrum troski stała ofiara i jej prawa, a nie osoba sprawcy, który często uchodzi bez winy. Gwałt praktycznie całkowicie rujnuje życie ofiary a także niszczy jej zaufanie do społeczeństwa i państwa, dlatego tak ważne jest podwyższenie minimalnej kara za taki czyn z dwóch do trzech lat tak, aby sprawców gwałtu skutecznie karać – uzasadniają posłanki.
Ponadto ustawa podnosi wymiar kary za doprowadzenie do obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej, do którego doszło z wykorzystaniem bezradności, niepełnosprawności intelektualnej lub choroby psychicznej ofiary i zrównuje go z wymiarem kary za gwałt.
Wraz z wysłuchaniem w Sejmie rozpoczęły się konsultacje nad projektem. W internecie jest już strona, na której można zgłaszać swoje opinie: https://nieznaczynie.klublewica.pl.
- Każdy głos zostanie wysłuchany, a każda sensowna zmiana, która zostanie zaproponowana, zostanie w tym przepisie uwzględniona – zapewnia kaliski
Na terenie jednostek rejonowych Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim, od początku roku 2020 do chwili obecnej toczą się 44 postępowania w sprawie gwałtów.
Relacja seksualna bez zgody jest gwałtem. Działania RPO
W sprawie interweniuje Rzecznik Praw Obywatelskich. Adam Bodnar zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego o poprawę standardów ochrony przed przemocą seksualną.– Musimy wspólnie zgodzić się na to, że do zgwałcenia dochodzi zawsze, gdy brak jest pozytywnej, tj. świadomej, wolnej, autonomicznej i nieprzymuszonej zgody na zbliżenie - pisze Bodnar.
Jak wskazuje RPO - Zmiana definicji przestępstwa zgwałcenia zapewni odpowiednią ochronę osobom doświadczającym przemocy seksualnej.
- Należy podkreślić, że nadal osobie oskarżonej trzeba będzie udowodnić zarzucany czyn w ramach postępowania karnego. Zmieni się jednak optyka postępowania dowodowego w oparciu o teorię dobrowolnej i świadomej zgody wyrażonej przez strony aktu seksualnego („Only Yes means Yes Approach”). Takie podejście koncentruje się na sprawcy przemocy seksualnej (ustaleniu, czy uzyskał zgodę partnera/partnerki), a nie ofierze (czy wyraziła sprzeciw), jak ma to miejsce w przypadku definicji zgwałcenia opartej na sprzeciwie – uzasadnia Adam Bodnar.
RPO zauważa też, że sama zmiana prawa nie wystarczy: właściwa realizacja prawnomiędzynarodowego obowiązku penalizacji i przeciwdziałania wszelkim formom przemocy seksualnej, w tym zgwałcenia, może być osiągnięta jedynie, gdy wysiłki ustawodawcze wsparte są prawidłowym działaniem organów ściągania. To zaś nie nastąpi, o ile nie wyeliminujemy stereotypowych wyobrażeń na temat zgwałcenia, w szczególności roli ofiary w jego popełnieniu.
AG, Lewica Kalisz, RPO
Napisz komentarz
Komentarze