Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 07:10
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

To nie alkohol, to denaturat - czyli problem z pijącymi na ulicach

Nie pomagają mandaty i upomnienia – być może egzamin zdadzą prace społeczne, na które mają być wysyłani wszyscy złapani na spożywaniu alkoholu w miejscu niedozwolonym. Problem w mieście jest, chociaż od kilku lat dotyczy zaledwie kilku miejsc. I ciągle tych samych. Tam pijący śmiecą, załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne, a często są też agresywni. Nasi czytelnicy pytają, czy będą podjęte konkretne działania, które przyniosą efekty?
To nie alkohol, to denaturat - czyli problem z pijącymi na ulicach

Jednym z takich miejsc jest ulica Ogrodowa. Na murku, w pobliżu sklepu spożywczo – monopolowego, od rana można spotkać panów pijących alkohol.

- Strach przechodzić obok skwerku, przy którym znajduje się sklep i w okolicach którego „biesiadują” okoliczni panowie. Siedzą na pobliskim murku, piją tam alkohol. Butelki zostawiają na trawniku. To jeden wielki śmietnik – mówi czytelniczka portalu faktykaliskie.pl, która telefonicznie informowała nas o sytuacji przy ul. Ogrodowej. – Najgorsze jest jednak to, że równocześnie załatwiają tam swoje potrzeby fizjologiczne. Często na oczach przechodniów, dzieci.    

Dariusz Hybś, komendant Straży Miejskiej Kalisza przyznaje, że ul. Ogrodowa, to jeden z dwóch punktów w mieście, w którym problem istnieje i jest poważny. Drugi to sklep w okolicach bloków przy ul. Podmiejskiej.

- Kilka lat temu, uchwałą Rady Miejskiej, udało się ograniczyć picie na klatkach schodowych czy w okolicach sklepów. Właściciel, który na to pozwala może być ukarany mandatem, a nawet stracić koncesję. Dlatego bardzo uważają, by do tego procederu nie dochodziło w pobliżu sklepów – wyjaśnia Hybś.  

Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja przy ul. Ogrodowej. Panowie siedzą kilka metrów od sklepu, czyli nie w jego bezpośrednim otoczeniu. Miejsce wręcz wymarzone. Murek, na którym można usiąść i spożyć trunek. Spory trawnik, który jest śmietnikiem, a czasami też toaletą – chociaż częściej zastępuje ją miejsce na kosz na śmieci w pobliskim sklepie. Trawnik jest też wielkim materacem dla tych, których spotkanie towarzyskie zmęczy. - Trzeba rozebrać murek, to nie będę siedzieć i pić – mówi mężczyzna, którego zastajemy siedzącego na murku. – Ja tutaj nie przesiaduję – zaprzecza.

Jego towarzysz twierdzi, że nie piją też alkoholu. Zaprzecza sugestywnie i zaskakująco, chociaż by go zrozumieć trzeba wysilić słuch. Siedzenie na świeżym powietrzu od rana zdecydowanie zniekształciło jego głos.

- Ja alkoholu nie piję – przyznaje bardzo sugestywnie. – Ja piję denaturat. A to nie jest alkohol.    

 

Z takim argumentem trudno dyskutować. Straży miejskiej i policji również. By ukarać kogoś za picie w miejscu do tego nieprzeznaczonym, trzeba taką osobę złapać na gorącym uczynku. To oznacza, że funkcjonariusze muszą widzieć, jak alkohol jest wypijany. - Dlatego w okolicach sklepu przy ul. Podmiejskiej bardzo często pojawia się mobilna kamera. Obraz przez nią zarejestrowany jest dowodem. W przypadku ul. Ogrodowej wyjściem może okazać się zamontowanie w okolicach sklepu kamery stacjonarnej – mówi o planach Dariusz Hybś. – Na ul. Jabłkowskiego są trzy. Jedną przeniesiemy.

Zazwyczaj, zanim przyjedzie wezwany patrol, pijący się ulatniają. Jednak mieszkańcy okolicy ul. Ogrodowej potwierdzają, że skwerek to ulubione miejsce zakrapianych spotkań towarzyskich. Im cieplej tym ich więcej. Większy też bałagan, a zapach wszechobecnych tu płynów fizjologicznych intensywniejszy.

- Co z tego, że przyjedzie policja czy straż miejska. Nawet jak dostaną mandat to i tak go nie zapłacą. To osoby, które idą do pomocy społecznej, dostają pieniądze, a później je przepijają. Gdyby musieli na to zapracować, to może byłoby inaczej -  mówi zbulwersowana kobieta, która sprząta skwerek przy Ogrodowej.

Jeden ze spotkanych panów przyznał się, że butelek nie wyrzuca do kosza na śmieci. Jednak w pozostawianym po sobie bałaganie widzi sens. - Ja zostawiam, a inni przychodzą, tacy na robotach publicznych, i sprzątają. Mają co robić – mówi rozbrajająco.

I takich "mających co robić" ma być znacznie więcej. Straż miejska razem z Miejską Komisją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych zamiast mandatów chce, by osoby, które nagminnie piją w miejscach niedozwolonych pracowały publicznie.

- Chcemy, by taka osoba, która zostanie zatrzymana na picu, zamiast mandatu musiał odpracować karę na rzecz miasta. Teraz miejscy prawnicy sprawdzają, czy można zastosować takie kary – wyjaśnia Mirosław Jurek, przewodniczący Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.  

W przypadku obu wymienianych ulic straż miejska interweniuje wiele razy. W tym roku przy ul. Ogrodowej wystawiono 2 mandaty, 1 wniosek skierowano do sądu, a 9 osób dostało pouczenia. W ubiegłym roku wypisano 7 mandatów, 1 osoba stanęła przed sądem, a 17 zostało pouczonych. Zdecydowanie częściej strażnicy interweniują przy ul. Podmiejskiej. Tam w  2013 roku 16 osób ukarano mandatami, 2 sprawy skierowano do sądu, a 14 osób zostało pouczonych. Ściągalność mandatów jest niewielka. Osoby ukarane zazwyczaj nie pracują. W przypadku prac interwencyjnych ma być lepiej. Kilka godzin na świeżym powietrzu, w znajomym otoczeniu, a być może i towarzystwie ma rozwiązać problem.

Agnieszka Walczak, zdjęcia autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 6°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 16 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama