Około 9 rano dwóch mężczyzn przyszło na stację benzynową na rogu ul. Wojska Polskiego i ul. Stawiszyńskiej. Kupowali butlę z gazem propan – butan. Zapowiadali, że idą remontować dach. – Od tych mężczyzn poczułem mocną woń alkoholu, widać było po nich, że są pod wpływem – mówi Rafał Jarzębski. Sprzedawca wyszedł za mężczyznami i chwilę później widział ich już na dachu kamienicy pod drugiej stronie ulicy. 65 – latek miał trudności z utrzymaniem równowagi. – Postanowiłem zawiadomić policję, bo przecież ci panowie mogli stamtąd spaść. Zamiast przypiąć się linami do komina, to oni przywiązali butlę z gazem, sami poruszali się bez żadnych zabezpieczeń. – dodaje Rafał, który powiadomił też redakcję portalu faktykaliskie.pl.
Na miejscu pojawił się patrol policji. Funkcjonariusze zbadali mężczyzn alkomatem. 40 – latek miał 2,6 promila alkoholu we krwi, a 65 – latek 2,3 promila. – To była dla nich bardzo niebezpieczna sytuacja.
Funkcjonariusze wydali im zakaz kontynuowania prac do czasu wytrzeźwienia. Właściciela kamienicy zobowiązali natomiast do sprzątnięcia z dachu sprzętu – wyjaśnia Anna Jaworska – Wojnicz, rzecznik prasowy KM Policji w Kaliszu.
Mężczyźni próbowali naprawiać dach bezpłatnie w ramach pomocy rodzinnej, bo są krewnymi właściciela budynku. Dlatego sprawa zakończyła się tylko pouczeniem.
MS. fot. i wideo czytelnik portalu.
Napisz komentarz
Komentarze