Starcie z zespołem, który jako jedyny zanotował komplet punktów w trzech pierwszych kolejkach i nie stracił w nich choćby gola, kaliszanie zaczęli w sposób wręcz wymarzony. Już w 11. sekundzie (!) rywalizacji na listę strzelców wpisał się Piotr Giel, który wykorzystał zamieszanie po dalekiej wrzutce w pole karne polkowiczan.
Napastnik KKS-u przed pierwszym gwizdkiem sobotniego meczu odebrał z rąk prezesa klubu Roberta Trzęsały pamiątkową grafikę z okazji zdobycia setnej bramki w rozgrywkach szczebla centralnego. W sobotę nie tylko otworzył drugą setkę, ale też dołożył kolejne trafienie. Tuż przed przerwą precyzyjnie wyegzekwował rzut karny podyktowany za faul na Kamilu Koczym i gospodarze, dość sensacyjnie, prowadzili na półmetku 2:0. A mogli nawet wyżej, gdyby szczęście dopisało Michałowi Boreckiemu, po którego uderzeniu piłka odbiła się od poprzeczki, następnie od linii bramkowej, po czym wróciła w pole gry.
Kaliski zespół kontrolował mecz, ale nie ustrzegł się błędów, które drogo go kosztowały. W 62. minucie arbiter dopatrzył się przewinienia Wiktora Smolińskiego na jednym z rywali, za co ukarał młodego defensora żółtą kartką i wskazał na „wapno”. Okazji na gola kontaktowego nie zmarnował Mariusz Idzik. Z kolei tuż przed upływem regulaminowego czasu gry, po centrze Jarosława Ratajczaka i muśnięciu futbolówki przez Dominika Pisarka, niefortunnie interweniował Mateusz Gawlik, który zaliczył „swojaka”. W ten sposób obie drużyny podzieliły się punktami, choć miejscowi mogą odczuwać spory niedosyt. Zwłaszcza że bramkę na 2:2 stracili grając w liczebnej przewadze i po kilku niezłych sytuacjach na podwyższenie prowadzenia.
Tym niemniej, mimo remisu, team prowadzony przez Bartosza Tarachulskiego jest pierwszym w tym sezonie zespołem, który obciążył swoimi golami bramkowe konto Górnika, a nadto urwał mu punkty. Kolejne dwie potyczki KKS rozegra w delegacjach – 10 sierpnia zmierzy się z Motorem Lublin, a 14 sierpnia z GKS-em Jastrzębie. Nadchodzący tydzień zapowiada się zatem pracowicie dla kaliszan, którzy zachowali status niepokonanych – w trzech pojedynkach wywalczyli pięć punktów.
***
KKS Kalisz – Górnik Polkowice 2:2 (2:0)
Piotr Giel 1, 45 k – Mariusz Idzik 62 k, Mateusz Gawlik 90 sam
Żółte kartki: Smoliński (KKS) oraz Bojdys (Górnik)
Czerwona kartka: Michał Bojdys (Górnik, 80. min, druga żółta)
Sędziował: Paweł Dziopak (Tychy)
KKS: Krakowiak – Kendzia, Gawlik, Smoliński – Zawistowski, Borecki, Wysokiński, Kamiński (83 Lipkowski) – Koczy (67 Głaz), Giel, Gordillo
Górnik: Niezgoda – Poczwardowski (56 Gościniarek), Bojdys, Ratajczak – Fryzowicz, Gajda (46 Makuch), Kołbon (62 Pisarek), Kiebzak (56 Burka), Hafez, Karmelita (62 Sławek) – Idzik
Napisz komentarz
Komentarze