Gabriela Zych była prezesem Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Kaliszu. W Kozielsku został zamordowany jej teść, kapitan Stefan Zych. To dzięki jej staraniom w Kaliszu stanął pomnik upamiętniający ofiary NKWD. – To była niezwykle dobra, życzliwa osoba – wspomina Gabrielę Zych, jej wieloletnia współpracownica, sekretarz Stowarzyszenia, Krystyna Bartoszewska.
-Tyle miała życzliwości w sobie, tyle uroku, dobroci. Każdemu zawsze coś doradziła. Dla nas była ideałem prezesa - przyznaje Krystyna Bartoszewska.
Gabriela Zych była jedną z osób zaproszonych na uroczystości w Katyniu. Ze względu na stan zdrowia, nie pojechała pociągiem, lecz wybrała samolot. To była jej trzecia podróż do Katynia. Jeszcze dzień przed katastrofą Gabriela Zych posadziła w Kaliszu Dęby Pamięci ku czci Ofiar Katynia. Na jej grobie na cmentarzu przy ul. Częstochowskiej władze województwa, miasta i przedstawiciele Stowarzyszenia złożyły dziś kwiaty i zapaliły znicze. - Dzisiaj w piątą rocznicę katastrofy jesteśmy tutaj razem, żeby pamiętać o tej wielkiej tragedii. Myślę, że dziś szczególnie musimy w ciszy, w skupieniu modlić się za ofiary tego nieszczęścia – mówił Piotr Florek, wojewoda wielkopolski.
- Uważam, że powinniśmy o tej katastrofie myśleć, modlić się, ale jak najmniej mówić albo bardzo powściągliwie, ponieważ trzeba przede wszystkim uczcić ofiary tej tragedii. Nikt nie powinien ich pamięci używać do innych celów – dodał Grzegorz Sapiński, prezydent Kalisza.
Dla córki Gabrieli Zych, Izabeli Musielak piąta rocznica tragicznej śmierci matki, jak co roku jest równie bolesna. - To się nie zmieni, póki sprawa się nie wyjaśni, póki nie będziemy znali przyczyny katastrofy. Póki nie będziemy wiedzieć, kto za to odpowiada, nigdy te emocje nie opadną – mówiła Izabela Musielak. - Wypływają coraz to nowe fakty i ja powiem szczerze, nie wiem co myśleć, nie wiem kogo winić za to, że ja nie mam mamy, a moje dzieci nie mają babci. Chciałabym znać prawdę.
Gabriela Zych miała 69 lat. Pośmiertnie została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Agnieszka Gierz, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze