Przemoc psychiczna i fizyczna to jeden z największych problemów nastolatków. Wszystkich wstrząsnęły wydarzenia z Zamościa, gdzie grupa nastolatków śmiertelnie pobiła 16-letniego Eryka. Nikt nie zareagował, gdy około 16:00 w centrum Zamościa skatowano chłopaka...
Przemoc, różnego rodzaju, dzieje się wszędzie. Do redakcji Faktów Kaliskich dotarło nagranie z jednej z kaliskich szkół ponadpodstawowych. Na nagraniu widać jak w szkolnej szatni zbiera się grupka młodych chłopaków. Z kontekstu wynika, że jeden z nastolatków domaga się od drugiego przeprosin za znieważenie jego ojca. Samo słowo „przepraszam” nie będzie go jednak satysfakcjonować.
Z uwagi na charakter sprawy, nie pokażemy nagrania. Oto jego zapis:
- Mogę przeprosić – odpowiada chłopak.
- Na kolana k…wo! – krzyczy na niego agresywny chłopak i policzkuje go.
- Poczekaj, tu jest szkło.
- Podnieś! I teraz na kolana! Raz…
- Na kolanach nie…
- Dwa.. – (tutaj chłopak zadaje swojej ofierze mocny cios w brzuch, następnie kopie go i znowu okłada pięściami) – Ty k…wo zaj..ie Cię!
- Ała, dobra już Cię przepraszam
- Na kolanach k…wo
- A Ty skończ nagrywać! – mówi gnębiony chłopak.(widać w tle kilku chłopaków – nikt nie reaguje)
Chłopak klęka i przeprasza, tu padają nazwiska kogo przeprasza. Nagranie się kończy.
Inni uczniowie, którzy korzystają z szatni, nie reagują. Ktoś nagrywa całe zajście, ale nie z ukrycia, a z intencją uwiecznienia i późniejszego udostępnienia tej sytuacji. Jak pisze nam nasz informator nagranie to krąży w sieci, nastolatkowie udostępniali je sobie powszechnie. Można się domyślać, że celem napastnika było nie tylko pobicie swojej ofiary, ale podwójne jego upokorzenie, najpierw bezpośrednio na oczach kolegów w szatni, potem poprzez udostępnianie tego wideo wśród innych.
Jak informuje nas dyrektor szkoły, w której doszło do tych scen, agresywny nastolatek nie uczy się już w tej szkole. Do zdarzenia z nagrania doszło około miesiąc temu. Sytuacja została wyjaśniona - doszło do spotkania rodziców obu nastolatków i wyciągnięto odpowiednio konsekwencje.
Zdaniem specjalistów tego typu zdarzenia są powszechne. Nie zawsze dochodzi do takich dramatów jak ostatnio w Zamościu. Nie zawsze znajdują się też świadkowie przemocy, często jest ona przemilczana albo ignorowana, ale jest powszechna.
10 procent nastolatków jest dręczonych w szkołach cały czas, a 50 % spotkało się z agresją w polskich szkołach. To są dane, które się powtarzają z roku na rok, które sprawiają, że zarówno ofiary jak i sprawcy są osobami, które trzeba otoczyć specjalną troską, o które trzeba zadbać, bo inaczej będzie dochodzić do tragedii – mówiła przedwczoraj w programie Punkt Widzenia Polsat News dr Beata Rajba, psycholog Dolnośląska Wyższa Szkoła we Wrocławiu.
Psycholog zaznacza, że w tego typu przypadkach uwagą i odpowiednią opieką należy objąć i ofiarę i nieletniego sprawcę.
Jeżeli sprawca bije, to znaczy, że jego też bili. Kary są, tylko są to kary, które nauczyły go, że przez agresję radzić sobie z jakimś stresem. Tak naprawdę zarówno sprawcy jak i często ofiary nie mają takich podstawowych kompetencji społecznych. W przypadku sprawcy są to choćby kompetencje radzenia sobie z emocjami. I my jesteśmy w stanie nauczyć tego sprawcę radzić sobie z emocjami zanim dojdzie do tragedii, np. kiedy on zaczyna wyśmiewać kolegę w sieci albo kiedy robi mu zdjęcia, które są ośmieszające – mówi dr Rajba.
Równoległy obcy świat
Przemoc w szkołach to nic nowego, ale w obecnych czasach małoletni sprawcy mają nowe „narzędzie”, które bywa o wiele bardziej bolesne niż zwykła szkolna bójka. To internet. Ośmieszanie, upokarzania, długotrwała presja otoczenia przynosi fatalne skutki. I często dzieje się to poza świadomością rodziców. Nastolatkowie wymieniają się zdjęciami czy filmami na wewnętrznych forach albo w mediach społecznościowych, o których istnieniu rodzice często nawet nie wiedzą. Dzieci mają tam w nich drugie, równoległe do tego z rodzicami, życie, bardzo emocjonujące, często nieszczęśliwe. To sprawia, że w tym cyfrowym świecie są samotni.
Skutki powyższego, również w Polsat News, opisywał kilka dni temu Mikołaj Pawlak, Rzecznik Praw Dziecka. Pawlak podaje, że 2022 rok jest jednym z najtragiczniejszych okresów pod względem samobójstw wśród dzieci. W ubr. roku w Polsce doszło do 2000 prób samobójczych dzieci, w tym 146 zakończonych śmiercią dziecka.
Fala samobójstw dzieci
W pierwszej połowie 2022 roku odnotowano 60 – 70 prób samobójczych dzieci, a w tym roku tylko w styczniu i w lutym takich zdarzeń było już 57. I to dotyczy tylko tych potwierdzonych przez policję.
- Dzieci czują się samotne i smutne, a my, rodzice, nie zwracamy na to uwagi - mówił w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim Mikołaj Pawlak.
Rzecznik Praw Dziecka dodał, że na próbę samobójczą decydują się najczęściej dzieci w wieku 11 – 13 lat. Zaapelował, by rodzice odłożyli smartfony i poświęcili czas najmłodszym. Zaznaczył też, że na obecny kryzys nałożyła się "pandemia, brak relacji rówieśniczych. - Trwa epidemia izolacji od wrażliwości, uczuć, rozmów, czasu poświęconego dzieciom - ocenił.
Przytoczył też kilka wypowiedzi dzieci, które dzwonią na dziecięcy telefon zaufania 800 12 12 12
"Co zrobić, by chciało się żyć", "Czy będzie komuś smutno jak umrę?".
W innym programie Polsatu wystąpiła Monika Kamińska, rzecznik prasowy Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, organizacja ta prowadzi telefon zaufania dla dzieci.
- Przygotowaliśmy szczegółowe statystyki za 2022 rok i porównaliśmy je z danymi z poprzednich lat. Niestety, wyłania się z nich smutny obraz rzeczywistości wielu polskich dzieci i nastolatków, dla których lęki, samookaleczenia czy myśli samobójcze to bolesna codzienność. Młodzi próbują stawiać jej czoła, nie poddają się, walczą i nie chcą w tej walce być sami. Dlatego szukają pomocy i dzwonią pod numer 116 111 - mówi Monika Kamińska, rzeczniczka prasowa Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
116 111 - telefon zaufania dla dzieci i młodzieży udziela wsparcia dzieciom i młodzieży do 18 r.ż. Telefon jest anonimowy i bezpłatny, działa 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę. Dzieci mogą porozmawiać z nami o wszystkim: o przyjaźni, miłości, dojrzewaniu, kontaktach z rodzicami, rodzeństwem, problemach w szkole czy emocjach, których doświadczają. Gdy czują się dyskryminowane, kiedy doświadczają przemocy lub są jej świadkiem.
Napisz komentarz
Komentarze