Przypomnijmy, do głośnej bójki doszło w Pruszkowie (gmina Blizanów) pod Kaliszem 5 lutego tego roku. Na imprezie urodzinowej bawili się m.in. policjanci Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. Między dwoma funkcjonariuszami w wieku 33 i 37 lat doszło do awantury i bójki. Okazało się, że to pracownicy tego samego wydziału.
Sprawą zajmowaliśmy się w lutym, tuż po zdarzeniu. Wówczas jak ustaliła Polska Agencja Prasowa, do bójki między mężczyznami miało dojść z powodów obyczajowych. Jeden z mężczyzn miał zaczepiać żonę drugiego. Kiedy kobieta poinformowała o tym męża, doszło między nimi do awantury, a później do rękoczynów. Jeden z policjantów ze złamanym oczodołem trafił do kaliskiego szpitala. Drugi został zatrzymany. Jak informował PAP mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania średniego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat. Komendant policji dyscyplinarnie zwolnił ze służby tego funkcjonariusza.
Na podstawie poczynionych ustaleń, Prokurator Rejonowy w Ostrowie umorzył wstępnie śledztwo prowadzone przeciwko mężczyźnie, który pierwotnie usłyszał zarzut dotyczący spowodowania obrażeń ciała z uwagi na działanie w obronie koniecznej.
Wobec drugiego z mężczyzn, 37-letniego mieszkańca Kalisza prokurator przedstawił mu łącznie 4 zarzuty.
– Pierwszy dotyczy zachowania polegającego na grożeniu trzem ustalonym pokrzywdzonym pozbawieniem życia, w przypadku dwóch pozostałych czynów zarzuty dotyczą spowodowania obrażeń ciała na okres poniżej 7 dni, czwartym z zarzutów prokurator objął zachowanie polegając na umyślnym uszkodzeniu samochodu osobowego poprzez kilkukrotne kopnięcie w karoserię, uszkodzenie szyby, złamanie lusterek bocznych i reflektora prawego, co skutkowało powstaniem szkód na łączną kwotę ponad 16 tys. zł - powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim, Maciej Meler.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego 37-latek nie przyznał się do stawianych mu zarzutów.
Trwa oczekiwanie na wyznaczenie rozprawy w tej sprawie.
Napisz komentarz
Komentarze