Skrzydłowy KKS-u otworzył wynik środowego spotkania, popisując się znakomitym uderzeniem z końcowej linii boiska. Między innymi za ten wyczyn odebrał po meczu statuetkę dla najlepszego gracza zawodów. – Wydaje mi się, że ten gol wpłynął na to, że otrzymałem nagrodę. Bardzo się z niej cieszę – mówi Konrad Chojnacki. – Wszyscy walczyliśmy o każdy metr boiska. W drugiej połowie nasza przewaga z minuty na minutę była wyraźniejsza. To, że przeciwnik był z wyższej ligi, nie miało znaczenia. Liczyła się przede wszystkim waleczność i ambicja. My akurat mieliśmy tak dobry dzień, że musieliśmy wygrać – dodaje.
Środowy finał był wyjątkowy dla Damiana Czecha, który jeszcze przed kilkoma miesiącami dotarł z Ostrovią do 1/8 finału centralnego Pucharu Polski. Wkrótce podobny sukces zamierza powtórzyć z KKS-em. – Starałem się zagrać na 100%. Teraz jestem w Kaliszu i drużynie z tego miasta pomagam w osiąganiu jak najlepszych wyników. Nie patrzę na to, co było pół roku temu. W całym spotkaniu byliśmy stroną przeważającą, graliśmy piłką. Pierwsza połowa była zalążkiem tego, co stanie się po przerwie. Wpadły trzy bramki i bardzo się cieszymy z wygranej – oznajmił nam defensor niebiesko-biało-zielonych.
Zadowolenia po końcowym gwizdku sędziego nie krył też Jacek Kuświk. – Dopóki nie wpadła pierwsza bramka, to było ciężko. Po zdobyciu gola rywale musieli się odkryć, a my zaczęliśmy grać swoją piłkę, czyli szybki kontratak. Zwyciężyliśmy, cieszymy się, atmosfera w szatni jest super, jeden za drugiego oddaje swoje serce i to było widać w środę. Potwierdziło się, że mamy wspaniałych kibiców. Życzyłbym sobie, żeby tak było na każdym meczu, także wyjazdowym. Do końca sezonu zamierzamy wszystko wygrywać i liczymy, że w czerwcu będziemy cieszyć się z awansu do trzeciej ligi, jeszcze bardziej niż z pucharu – podsumował nam bramkarz KKS-u.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze